Owszem, mamy świadomość tego, że decyzja taka wiąże się z pewnymi ograniczeniami, również o charakterze finansowym, jesteśmy jednak coraz bardziej przeświadczeni o tym, że zalety prywatnego przedszkola przysłaniają ewentualne utrudnienia, z którymi musimy się również liczyć.
Największą zaletą przedszkola prywatnego wydaje się jego dostępność. Owszem, również w przypadku tej reguły możemy mówić o odstępstwach, co do zasady jednak, zapisując dziecko do prywatnej placówki oświatowej nie musimy martwić się o to, że zabraknie dla niego miejsca. Gdyby jednak jedynym atutem takiego przedszkola było to, że nasze dziecko zostanie przyjęte do niego z otwartymi ramionami, z pewnością poważnie zastanawialibyśmy się nad tym, czy jest to rzeczywiście przekonujący argument. Nie można przecież nie zgodzić się z tym, że nie mniejszy entuzjazm wykaże niemal każda zawodowa opiekunka, oddanie dziecka pod jej skrzydła byłoby wiec kuszącą propozycją.
Warto zwrócić uwagę zatem i na to, że siłą przedszkola prywatnego jest kadra pedagogiczna zatrudniona po to, aby opiekować się maluchami. W jej skład wchodzą osoby mogące pochwalić się dużym doświadczeniem, coraz rzadziej mamy przy tym do czynienia z opiekunami, którzy już dawno przestali czerpać radość z pracy z dziećmi i marzą przede wszystkim o tym, aby dano im chwilę wypoczynku, spokoju i wytchnienia.
Nie można pominąć również kwestii związanych z samą edukacją. Psychologowie zajmujący się zawodowo rozwojem dzieci przypominają, że przedszkole jest przede wszystkim tym okresem, w którym dziecko powinno dobrze się bawić, rodzice wychodzą jednak z założenia, że jeśli maluch już w tym wieku wykazuje zainteresowanie otaczającym go światem, nie ma powodów do tego, aby zainteresowania takiego w nim nie rozwijać. Ciekawie skonstruowany program nauczania jest znakiem rozpoznawczym większości prywatnych przedszkoli, warto przy tym podkreślić, że nie opiera się on już na przymusie, ale na dobrowolności. Dziecku przedstawia się szereg propozycji, jeśli jednak opiekunowie dostrzegają, że któreś zajęcia nie sprawiają mu przyjemności, maluch nie jest przymuszany do uczestnictwa w nich tylko dlatego, że innym dzieciom zajęcia takie sprawiają radość.