Po wielu miesiącach ciężkiej pracy wreszcie przychodzi pora na zasłużony odpoczynek. Przeglądamy oferty biur podróży, kupujemy bilety lotnicze, pakujemy walizki i wyjeżdżamy – najlepiej jak najdalej od wszelkich obowiązków. A tymczasem nasze rośliny doniczkowe usychają, bynajmniej nie z tęsknoty, lecz z braku wody.

Data dodania: 2012-03-02

Wyświetleń: 1354

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na ich nawadnianie podczas naszej nieobecności.

Najłatwiejszym sposobem jest postawienie koło rośliny miski napełnionej wodą. Wkładamy do niej gruby bawełniany sznurek, a jego koniec zakopujemy w doniczce. Roślina sama będzie pobierać odpowiednią ilość wody.

Drugim spodobem nawadniania rośliny jest wbicie w doniczkę do góry dnem na wpół odkręconej butelki z wodą. Woda będzie stopniowo wyciekać z butelki, nawadniając tym samym naszą roślinę.

Najmniej kłopotliwym rozwiązaniem jest użycie kul nawiadniających, które nie tylko zapewnią odpowiedni poziom wilgotności, ale także staną się piękną ozdobą naszego mieszkania. Kule nawadniające wykonywane są z dmuchanego szkła, więc tworzą z roślinami doniczkowymi napawdę piękne kompozycje. Można je kupić w kwiaciarniach, a także na aukcjach internetowych.

Dobrym sposobem na utrzymanie wysokiego poziomu nawodnienia w doniczce jest obsypanie rośliny żwirkiem, który zapobiega wyparowywaniu wody. Nasze rośliny nie uschną i po powrocie z wakacji dalej będą nas cieszyć swoim widokiem. Jest to jednak sposób zalecany tylko w przypadku roślin mało wymagających. Te, które wymagają dużej wilgotności "nie będą zadowolone" z takiego rozwiązania.

Wszystkie wymienion powyżej sposoby są skuteczne i z pewnością przedłużą życie naszym kwiatom, prawda jest jednak taka, że nie ma lepszej metody od przekazania komuś zaufanemu kluczy do naszego mieszkania. Poprośmy więc sąsiada lub teściową o doglądanie roślinek w czasie naszej nieobecności.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena