Wiek czy życiowe doświadczenie nie mają tu nic do rzeczy. Na co dzień koncentrujemy się na innych rzeczach niż nasze potrzeby. Podczas urlopu mamy czas, by się nad tym zastanowić i zatroszczyć o siebie. Ale okazuje się, że wiele z nas ma z tego powodu wyrzuty sumienia.
Zazdrość o partnera mamusi
Niepokój samotnej matki wynika jednak nie tylko ze strachu przed ponownym zranieniem. Martwić ją może nastawienie dziecka do jej partnera. Zazwyczaj spokojne, grzeczne i samodzielne, teraz bardzo się zmienia.
Zaczyna pyskować, odnosić się okropnie w towarzystwie mężczyzny, no i ciągłe chce przebywać razem ze swoją mamą. Takie zachowanie, jest oznaką, że dziecko wyczuwa, co się dzieje. Większość kobiet niepokoi ta sytuacja i zaczynają się obwiniać i zadawać pytanie czy mogą pozwolić sobie na nową miłość? Nie chcą zranić uczuć swojego dziecka i sprawić, że będzie miało złe doświadczenia.
Takie zachowanie jest wynikiem tego, że kobieta w pierwszej kolejności czuje się matką, nie kobietą. Ma poczucie winy, że syn lub córka nie ma jej w pełni dla siebie, bo pozwoliła sobie na więź z mężczyzną. Żeby wynagrodzić to, wymyśla dodatkowe zabawy. Nie powinna ukrywać, że nowy partner jest dla niej ważny. Ale przecież sama jeszcze nie jest pewna, czy to coś poważnego, dlatego nie wie, co powiedzieć dziecku. No i nie chce zapeszyć. Dlatego powinna:
żyć tak jak zwykle,
często zapewniać swoje dziecko, że to, co się dzieje, absolutnie nie zmienia ich relacji,
towarzyszyć swojemu dziecku w przeżywaniu przez nie niepokoju, nie bagatelizować tego, co mówi, dzieci nie zawsze potrafią wyrazić swoje uczucia czy obawy, dlatego często mówią rzeczy, które ranią, trzeba wziąć na to poprawkę,
mówić prawdę, np.: Nie wiem jeszcze, jak to dalej będzie, ale ty (czyli, dziecko) jesteś i będziesz miłością mego życia.