Kobieta za kierownicą dzisiaj nikogo nie dziwi. Prowadzimy samochody równie często, jak mężczyźni. Co więcej powiedziałabym, że prowadzimy je lepiej od mężczyzn, a już napewno b e z p i e c z n i e j. Mojemu mężowi za kierownicą czasami wydaję sie, że jest nieśmiertelny i ma drugie życie. Brawura na drodze, nagminne przekraczanie dozwolonej prędkości, ryzykowne manewry wyprzedzania są na porządku dziennym. I to dotyczy wielu mężczyzn, nie tylko mojego męża. Panowie opanujcie się, bądźcie dżentelmenami na drodze, nie trąbcie na kobiety jadące wolniej. Jeżeli inni popełnią błąd to najwyżej zwróćcie grzecznie uwagę.
Oczywiście zdarzy się sytuacja, jaka spotkała pewną Panią, która wjechała na autostradę pod prąd i słysząc w radio komunikat: "uwaga jeden samochód jedzie autostadą pod prąd" powiedziała do siedzącej obok koleżanki: "jak to jeden, one wszystkie jadą pod prąd!".
Takie rzeczy zdarzają sie jednak sporadycznie. Panie prowadzą pojazdy wolniej od mężczyzn, mniej ryzykują i bardziej respektują przepisy drogowe. Jeżeli dokładnie nie widzą drogi przed sobą to nie rozpoczną manewru wyprzedzania. A mężczyzna nie patrzy tylko pędzi przed siebie, bo wychodzi z założenia, że zawsze zdąży. Jeśli jest zwężenie z dwóch pasów do jednego, to kobieta grzecznie czeka, aż ktoś ją wpuści. Mężczyzna nie, on jedzie do końca, a potem na siłę wymusza wjazd na sąsiedni pas. O alkoholu już nie wspomnę. Ile kobiet siada za kierownicę i prowadzi samochód pod wplywem alkoholu? A jak zachowują się mężczyżni? Kobiety stanowią niewielki odsetek, bo one z reguły są bardziej odpowiedzialne od mężczyzn.
Takich i podobnych przykładów wszyscy kierowcy znają bez liku. Panowie uderzcie się w piersi i przyznajcie nam kobietom rację, że jeteśmy lepszymi i bardziej odpowiedzialnymi kierowcami od was.