Strajki mogą być różne. Najczęściej są to wystąpienia pracowników domagających się podwyżek płac lub przeciwnicy jakiejś ustawy. Czasem mamy do czynienia z protestami. To, co się wydarzyło w Jastrzębiu Zdroju można by nazwać połączeniem obydwu zjawisk.

Data dodania: 2011-08-10

Wyświetleń: 1450

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Chodziło o protest przeciwko czemuś, ale także o strajk, ponieważ uczestnicy zaprzestali wykonywania swoich zadań i obowiązków wynikających z kodeksu ucznia. Jastrzębie Zdrój było już świadkiem wielu strajków górniczych, ale takiego strajku jeszcze nie było. Historie o Jastrzębiu Zdroju poszerzą się o opowieść o uczniowskim strajku przeciwko usunięciu ławek ze szkolnej szatni.

Młodzież Jastrzębia Zdroju pozazdrościła buntowniczych zapałów swoich rodziców i postanowiła zastrajkować przeciwko niesprawiedliwości, która ich spotkała. Na kilkadziesiąt minut szatnie jednego z zespołów szkół w Jastrzębiu Zdroju zostały zajęte przez tłumy uczniów, którzy nie chcieli przyjść na lekcje tylko okupowali szatnie. Młodzież Jastrzębia Zdroju zapewne uboższa o jedną lekcję nie chciała opuścić szatni. Mediacji musieli podjąć się policjanci. Jastrzębie Zdrój może poszczycić się teraz niekonwencjonalnym sposobem wyrażania swoich sprzeciwów przez uczniów. Oby nie znalazło się więcej naśladowców oraz dyrekcji szkół, które nie chcą rozmawiać z uczniami na temat wprowadzanych zmian.

Jastrzębie Zdrój na pewno nie chciałoby mieć przypiętej łatki, że jej młodzi mieszkańcy sięgają tylko i wyłącznie po takie środki perswazji. Nikt chyba nie chce kojarzyć trudnej, krnąbrnej i buntowniczej młodzieży z Jastrzębiem Zdrojem. Władze miasta mają chyba inne wyobrażenie o swoim image’u. Niech Jastrzębie Zdrój pozostanie takie, jakie jest. Nie ma sensu pogarszać mu opinii. Niech to będzie miasto dawnego uzdrowiska, ciężkiej, górniczej pracy, miasto rozwoju, młodych i kultury. Po takich historiach, jaka wydarzyła się w zespole szkól, włos się jeży na głowie. A po co? Niepotrzebnie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena