Przyszedł maj, wraz z nim zakwitły bzy. Aczkolwiek to nie tylko miesiąc prawdziwej wiosny, kiedy przyroda na dobre budzi się do życia. Budzą się również wszyscy bardziej lub mniej ospali studenci. „Juwenalia kto się uczy, kto nie pije, ten kanalia” -  to główne motto przyświecające wszystkim żakom.

Data dodania: 2011-05-19

Wyświetleń: 855

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

W polskich miastach juwenalia urastają do rangi kilkudniowych imprez. Szczególnego wyrazu nabierają w słynącym nie tylko z racji uniwersyteckiego znaczenia mieście, ale i słynącego z nocnego i prawdziwie imprezowego życia. To właśnie Kraków. Juwenalia tutaj trwają cały tydzień. Wszyscy studenci okrągły rok czekają i przygotowują się, aby godnie i jak przystało na prawdziwego studenta przeżyć ten tydzień.

                Imprezy są zarówno w plenerze, pod gołym niebem jak i w klubach na rynku. Każda krakowska uczelnia ma swój własny program, ale tez są „wspólne mianowniki”, gdzie studenci maja okazję zintegrować się, wspólnie bawić, śpiewać czy tańczyć. Nie brakuje również konkursów, w których reprezentacje konkurencyjnych uczelni mogą zmierzyć się ze sobą.

                Program tegorocznych juwenaliów jest bardzo bogaty. Począwszy od nocy kinowej pod gołym niebem, którą zaserwował już Uniwersytet Ekonomiczny. Nie zabrakło tam kubełków z popcornem.  Aż zaroi się od koncertów na poszczególnych kampusach oraz klubach na miasteczku studenckim. Wystąpi wiele gwiazd polskiej estrady reprezentujących różne klimaty muzyczne. Na wysokości zadania staną gwiazdy reggae, rock, hip-hop, czy muzyki alternatywnej. Istnym novum będzie prezentowany przez studentów kabareton juwenaliowy. Natomiast tradycyjnie odbędzie się wybór najmilszej studentki i studenta. Elekcja ta na dobre zagościła w programie juwenaliów. Kolejnym tradycyjnym wydarzeniem będzie odbywający się co roku w piątek pochód studencki. Tysiące przebranych studentów wyruszy na ulice Krakowa otrzymawszy wcześniej klucze do tego miasta. Nie ulega wątpliwości, że obecność mniej lub bardziej fantazyjnego przebrania obowiązkowa. Każdy ma swój własny pomysł lub wizję. Do jego produkcji wykorzystuje się to co tylko dostępne pod ręką. Począwszy od przedmiotów codziennego użytku, jak papieru toaletowego czy zasłony zerwane z okien akademika, a zakończywszy na skrzętnie zaprojektowanym na kilka miesięcy wstecz stroju.  Idąc pochodem spotkać można reprezentacje wszystkich narodów czy zawodów świata, ponadto możemy się przenieść w każdą epokę w dziejach historii. Przechodząc obok policjanta należy dwa razy się zastanowić zanim się cos powie czy to przebieraniec czy może prawdziwy. Bo podczas pochodu tych prawdziwych nie brakuje. Pochód również wpisał się w charakter oraz studencką naturę krakowskich juwenaliów.

Każda plenerowa impreza znajduje swój finał w na rynku w klubie lub w pubie. Nocne autobusy przeżywają prawdziwe oblężenie, jednakże wcale nie mniejsze niż te pierwsze poranne. Niestety, później przychodzi poniedziałek, kiedy należy się ocknąć i wrócić mentalnie do edukacji bo sesja zbliża się wielkimi krokami. Ale już dziś można zacząć obmyślać strój na przyszłoroczny pochód.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena