Oto jest pytanie. Co szpital, co szkoła rodzenia, to inne sposoby i rady. Co wybrać? Czym się kierować? Cel jest jeden: kikut pępowiny powinien odpaść do dwóch tygodni po porodzie i nie powinno dojść do zakażenia.

Data dodania: 2011-01-14

Wyświetleń: 2785

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

           Po porodzie położna przecina pępowinę łączącą dziecko z matką. U dziecka zostawia się kilkucentymetrowy odcinek, który natychmiast zabezpiecza się, aby nie doszło do krwawienia. Zabezpieczenia też są różne: wiązanie lub coraz popularniejsze klamerki. Wygląda to trochę jak mała klamerka do zamykania torebek plastikowych. Jest koloru białego i długości prawie 5,5 cm! Trochę to niewygodne przy pielęgnacji i przewijaniu. Zapraszam - tutaj, gdzie zobaczysz zdjęcie takiej klamerki z kikutem pępowinowym naszej córeczki.

         Trzynaście lat temu, gdy urodziłam pierwsze dziecko kikut pępowiny pielęgnowało się za pomocą wacików i tzw. fioletu (pioktanina/ fiolet gencjanowy). Jest to preparat, który pierwszy raz został użyty podczas I wojny światowej. Spawdzony i skuteczny środek antyseptyczny do odkażania ran, skóry i błon śluzowych. Wadą jest jego silne barwienie – rodzice noworodka często mają fioletowe palce. Zalecało się też dbanie o to, żeby w okolicy pępkowej było sucho, a więc przy kąpieli nie można było zamoczyć pępka, co nie było łatwe dla początkujących rodziców.

        W rezultacie pępowina odpadła naszemu synkowi po 10 dniach od urodzenia, więc prawidłowo. Nie doszło do żadnego zakażenia.

        Kiedy 4 miesiące temu urodziłam nasze kolejne dziecko byłam zaskoczona zupełnie innym podejściem do okolicy pępkowej. Przede wszystkim ta klamerka. W szpitalu położne używają preparatu zapobiegającego zakażeniom, który nie zawiera alkoholu - nie piecze. Preparat ten nie wysusza, ale odkaża pępek. Po jego zastosowaniu trzeba nadmiar zebrać jałowym gazikiem. Główne zalecenia to po prostu suszenie i jeszcze raz suszenie. Nie trzeba nawet używać tego preparatu, chyba że na wszelki wypadek. Ja jednak zakupiłam go i stosowałam raz na dobę zapobiegawczo. Dużo zostało, ale może się przydać w przyszłości jak nasza pociecha zacznie poznawać dom i otoczenie. Preparat zapakowany jest w butelkę plastikową z pompką, więc nie musisz używać żadnych wacików, tylko spryskujesz. Kolejna sprawa, to suszenie: jeśli tylko jest ciepło w domu warto trzymać dziecko jak najdłużej bez pieluszki, np. przy przewijaniu nie zakładaj od razu czystej, tylko poczekaj kilka-kilkanaście minut. Można kąpać normalnie dziecko. Po prostu po kąpieli osusz dokładnie ręcznikiem okolicę pępka, ewentualnie jeszcze gazikiem jałowym przy samym kikucie. Trzeba też wywijać górę pieluszki, aby nie przykrywała kikuta lub używać pieluszek Happy Bella, które mają wycięcie na kikut.

           Efekt: pępowina odpadła naszej córeczce po 9 dniach od porodu, a więc właściwie tak samo jak przy sposobie sprzed 13-stu lat.

Wniosek: każda metoda jest dobra, byle nie dopuścić do zakażenia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena