Wróćmy jednak do Feng Shui. Wybór właściwego miejsca do zamieszkania, to w pierwszej kolejności wybór działki, która pozwoli na zbudowanie domu o interesujących nas parametrach. Dokładnie tak – o interesujących nas parametrach, bo rodzajów domów jest wiele. To, także rodzaj działki, która pozwoli na prawidłowe „wpisanie” domu w środowisko i uzyskanie oczekiwanych korzyści.
Pierwszą zasadą Feng Shui jest „czerpanie korzyści z Sheng Qi środowiska” i przenoszenie jej do wnętrza domu. Znany z wielu publikacji rysunek - model Siling pokazuje tę prostą zależność. Rysunek przedstawia główną ideę Feng Shui. Można ją zastosować tak na zewnątrz domu, jak i w jego wnętrzu. To jedna z fundamentalnych zasad Feng Shui – Szkoły Formy (Xing Shi Pai). Ten, może niezbyt zrozumiały rysunek, pokazuje też, jak utrzymać równowagę pomiędzy przepływem, a skupieniem Qi oraz jak pozostać w zgodzie z naturą. Podsumowując: forma i ukształtowanie terenu, powinny wzajemnie i harmonijnie na siebie oddziaływać, dokładnie tak, jak w przedstawionym modelu Siling, czyli modelu „Czterech Mitycznych Zwierząt”.
Wiele osób mówi o feng shui, jako o geomancji. Zgodnie z definicją słownikową termin „geomancja” oznacza rodzaj wróżbiarstwa. Jednakże, kiedy zajrzymy do opisu terminu „geomancja” sporządzonego przez Christophera Cattana w roku 1558, przeczytamy:
Geomancja zwie się Gy, słowo greckie. Co Ziemię znaczy, i Mancie, to jest wiedza. Albo, by dać właściwe opisanie, pochodzi od Gyos i Magos, co znaczy poznanie rzeczy ziemskich przez moc ciał wyższych, czterech żywiołów, siedmiu planet i dwunastu znaków niebieskich. (tłumaczenie Marek Geisler).
Jeżeli się temu przyjrzymy, jest to definicja kosmologiczna. Dokładnie tej właśnie definicji użyli myśliciele XIX wieku, by przełożyć chińskie określenie „feng shui” na termin „geomancja”, które w tym czasie pojawiło się wśród nurtów myśli Zachodu. Generalnie sinolodzy zawsze krytykowali stosowanie pojęcia „geomancja” w odniesieniu do „feng shui”, gdyż to drugie w dosłownym tłumaczeniu oznacza „wiatr i wodę”.
W internetowej encyklopedii znajdujemy: GEOMANCJA gr., forma wróżbiarstwa, której celem jest znalezienie najbardziej odpowiedniego miejsca na budowę obiektów sakralnych, siedzib władców, także domów prywatnych; rozwinięta zwł. w Chinach (FengShui).
Geomancja to wiedza o Ziemi, żywiołach, cyklach. Opisuje strukturę i funkcje Ziemi w odniesieniu do ciała człowieka. Geomancja jest nauką. Studiując chińską geomancję, możemy zauważyć, że uznaje ona Ziemię za żywy organizm, a wszystkie nasze wysiłki są skierowane w stronę dążenia do harmonii. To właśnie feng shui pozwala korzystać z geomancji, jako praktycznej wiedzy pomocnej człowiekowi w jego ziemskiej egzystencji.
I chociaż nauka materialistyczna odrzuca koncepcję Ziemi, jako istoty żywej, pozostaje faktem, że współczesnemu człowiekowi brak „czegoś” w tym całym mocno zurbanizowanym świecie. Nie czuje się on tak, jakby tego sobie życzył. Sztuka życia w harmonii z Ziemią, czerpania maksymalnych korzyści z tego faktu, oraz bycie we właściwym miejscu i czasie często nazywane jest mianem feng shui. Posłużę się w tym miejscu definicją zamieszczoną w „Podręczniku żywej Ziemi” (Living Earth Manual z roku 1982), którego autorem jest Stephen Skinner.
„Sztuka życia w harmonii z Ziemią i czerpania jak największych korzyści, spokoju i dobrobytu z faktu bycia we właściwym miejscu i we właściwym czasie nazywana jest feng shui”.
To, że feng shui pochodzi z Chin, nie jest żadną barierą, by ludzie świata zachodniego, mogli tę sztukę rozwijać także na Zachodzie i by wiedza stąd pochodząca była dla nich źródłem siły. Geomancja chińska – feng shui, kładzie bowiem nacisk na geografię miejsca i na cel człowieka, a te czynniki są wspólne wszystkim ludziom na całej kuli ziemskiej. Zauważcie Państwo, użyte jest sformułowanie „cel człowieka”. To bardzo ważne. Człowiek musi mieć cel (cele) do którego dąży, musi być świadom swoich celów, powinien je nazwać i obrać drogę do ich osiągnięcia. Feng shui może mu pomóc, ponieważ jest to uniwersalna wiedza o wpływie środowiska życia człowieka na jego los i szczęście.
Wiele osób sądzi, że to egzotyka, nie mająca odniesienia do naszej zachodniej rzeczywistości. Mylą się jednak, ponieważ u podstaw feng shui legły nauki wspólne nam wszystkim: astronomia, matematyka, fizyka, metafizyka i wiele innych. To, że koncepcja ta, czy raczej nauka, wyszły z Chin, kraju dla nas egzotycznego, nie dowodzi braku użyteczności tej wiedzy dla naszego regionu świata, czy dla jakiegokolwiek innego. Użyteczność ta jest uniwersalna, wspólna wszystkim ludziom na całym świecie.
Jedną z przyczyn powstania takiej opinii jest także fakt, że wraz z przybyciem feng shui do świata zachodniego, przyszły również kolorowe, obce nam gadżety, które nie istnieją w naszej zbiorowej świadomości zachodniej, których znaczenia my nie rozumiemy. Jednak feng shui może łatwo obyć się bez tych przedmiotów, lub zastąpić je znanymi nam symbolami, obiektami. Proszę pamiętać, że feng shui, które widać, to nie jest feng shui. Feng shui nie potrzebuje przedmiotów. Feng shui to wykorzystywanie ukrytych dobrodziejstw danego miejsca.
Dawniej mistrz przemierzał wielkie połacie terenu zanim wybrał dobre miejsce, miejsce idealne. Dziś jest to jeszcze bardziej trudne, ale ciągle możemy bardzo dużo zrobić, by żyło się nam lepiej, by lepiej się nam pracowało. Idąc dalej, mamy już teren, działkę, więc teraz musimy na nim postawić dom. Musimy go tak zlokalizować, by był odpowiedni dla naszych potrzeb. Dla potrzeb naszej rodziny, czy dla naszego biznesu. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na nas ma nasz dom, jak wielki wpływ na nasz dom ma jego otoczenie i jak wielki wpływ to wszystko ma na nas?. Jest nie tylko ważne to, czy dom będzie w ładnej, czy brzydkiej dzielnicy, okolicy, wśród zieleni, itp. Ważne jest też to w jakim sąsiedztwie zostanie zbudowany, jak zlokalizowane są sąsiednie domy względem naszego, jakie jest ukształtowanie terenu, jak przebiegają drogi, wody, jak rosną rośliny i wiele, wiele innych rzeczy. Ważne jest nawet to, jaka jest jakość gleby, jacy ludzie mieszkają w okolicy.
Chińczyk powiedziałby, że feng shui ma pomóc nam czerpać Qi ze środowiska i wykorzystywać je dla potrzeb człowieka. Qi, powinna pracować dla Ciebie, nie przeciwko Tobie, dlatego też idąc dalej - nie zapominając o właściwym miejscu, otoczeniu, powinniśmy zająć się także wnętrzem naszego domu. FengShui, to miliony rzeczy, tematów, dlatego mamy tak wiele definicji. Wszystkie one są prawdziwe i potwierdzają fakt, że FengShui jest bardzo złożone, bo wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a powiedzenie o tym za pomocą krótkiej definicji – jest niemożliwe.
Szukając problemów w pracy, w firmie, przyczynę możemy znaleźć w domu. Powie nam o
tym miejsce (przestrzeń), w którym żyjemy, czy pracujemy. Gdy mieszkamy w środowisku (przestrzeni) o „złym” FengShui, wcześniej, czy później jego wpływ na nasze życie będzie dostrzegalny. Jednak, czy my Ludzie Zachodu, potrafimy zaakceptować fakt, że w naturze WSZYSKO składa się z wzajemnie uzupełniających się przeciwieństw? Te przeciwieństwa nazywają się Yin i Yang. Czasem można znaleźć twierdzenie, że FengShui jest „Psychologią Przestrzeni”, bo przecież w istocie jest tym także....
Niezależnie jednak od wszystkiego, co zostało skrótowo poruszone w tym artykule, FengShui to potężna Wiedza i jakże bardzo użyteczna także dla naszego kręgu kulturowego.
Jednak dla nas Ludzi Zachodu, FengShui nadal kojarzy się z magią i zabobonem, ponieważ w takiej wersji do nas dotarło. Prawdziwe treści zostały przed nami ukryte. Często usłyszymy: to zabobon, przesąd. Jednak najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że WCALE nie musimy wierzyć w feng shui, by ono działało, bo ono po prostu JEST.
Korzystając z feng shui, możemy po pewnym czasie stwierdzić np., że teraz żyje nam się, lub pracuje bardziej komfortowo, że jest łatwiej, lepiej. Nasze racjonalne myślenie odrzuca wszystko, czego nie możemy zmierzyć, zważyć, policzyć, zobaczyć, przeprowadzić doświadczalnie. Tymczasem i nasza racjonalna nauka nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania. Dlaczego tak trudno jest nam Ludziom Zachodu, zaakceptować fakt, że często za wielkimi odkryciami kryje się „wątła” nić Intuicji? Jednak ostatnie lata pokazują prawdziwe oblicze sztuki Feng Shui, sztuki, która jest nie tylko Wiedzą w naszym zachodnim rozumieniu, ale jest także czymś, co na razie trudno jest nam zaakceptować, ponieważ nauka nie potrafi tego zbadać.
Grażyna Czajka-Bartosik
www.pracownia-fengshui.pl