Transformacja systemu
System opieki zdrowotnej w Polsce przeszedł już pewne zmiany, ale ciągle jeszcze czeka na radykalne reformy. Choć prywatne gabinety medyczne istniały już w czasie PRL-u, ich powstawanie usankcjonowała dopiero ustawa o działalności gospodarczej z 1988 roku. Dla rozwoju zarówno prywatnego, jak i publicznego sektora opieki zdrowotnej istotne znaczenie miała ustawa z dnia 30 sierpnia 1991 roku o zakładach opieki zdrowotnej. Zezwalała ona na tworzenie i prowadzenie zakładów opieki zdrowotnej przez osoby fizyczne i prawne (krajowe i zagraniczne), ale także przez zakłady pracy, fundacje, związki zawodowe, kościoły, stowarzyszenia, samorządy zawodowe.
Milowy krok w rozwoju sektora dokonał się w styczniu 1999 roku, dzięki ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Na jej mocy powstały Kasy Chorych, które przejęły finansowanie świadczeń medycznych, dotychczas finansowanych bezpośrednio z budżetu państwa. Reforma polegała przede wszystkim na rozdzieleniu funkcji płatnika i organizatora świadczeń zdrowotnych. Funkcje płatników przejęły Kasy Chorych, a obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia. Władze wojewódzkie, powiatowe i gminne stały się organizatorami świadczeń w sektorze publicznym, zaś osoby fizyczne lub prawne, w sektorze prywatnym.
Prywatne placówki medyczne mogą być dziś finansowane zarówno z dochodów indywidualnych pacjentów lub firm, jak również ze środków publicznych pochodzących z budżetu państwa, Narodowego Funduszu Zdrowia i jednostek samorządu terytorialnego.
Prywatny sektor medyczny
W połowie lat 90. zeszłego stulecia zaczęły w naszym kraju powstawać ogólnopolskie sieci medyczne. Obecnie w Polsce działa kilka dużych firm, m.in. Medicover, Lux-Med, Centrum Medyczne LIM, Enel-Med, czy Centrum Damiana, które oferują pakiety usług medycznych. Prywatne przychodnie, poza jednorazowymi konsultacjami lekarskimi, zaoferowały Polakom płatne abonamenty, w ramach których mogą liczyć na usługi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. W droższych pakietach dla firm, w zależności od ceny, wachlarz usług poszerza się. Medicover istniejący w Polsce od 1994 roku posiada obecnie 20 centrów medycznych i ponad dwadzieścia placówek przyzakładowych. Z opieki na podstawie abonamentu korzysta tu, podobnie jak w Enel-Med, 300 tys. osób. Sektor prywatnej opieki medycznej w naszym kraju ma przed sobą duże perspektywy. Trzy największe firmy świadczące usługi medyczne obejmują jedynie 7-8 proc. całego rynku. Specjaliści oceniają, że mimo dekoniunktury rynek abonamentów będzie wzrastał w Polsce rocznie o 10-15 proc.
Nie słabnącą popularnością cieszą się też indywidualne gabinety medyczne, prowadzone przez lekarzy różnych specjalizacji. Ich powodzenie związane jest z powszechnie panującym przekonaniem, że w prywatnym gabinecie zostaniemy lepiej obsłużeni. Swobodny wybór lekarza w prywatnym sektorze, możliwość konsultacji ze specjalistą bez skierowania powodują, że chętnie korzystamy z leczenia odpłatnego. Prywatne placówki zapewniają pacjentom komfort, większą intymność, anonimowość leczenia, oraz bliższą relację z lekarzem.
Możliwość zawierania umów pomiędzy placówkami prywatnymi, a dysponentami środków publicznych stanowi także dla lekarzy atrakcyjną alternatywę pracy we własnym gabinecie. Ilość gabinetów lekarskich, przychodni, i szpitali prywatnych z roku na rok rośnie. Dla pacjentów istotne jest zaś, że konkurując ze sobą, stale podnoszą jakość świadczonych usług oraz wyposażenia. Znacznie lepiej niż placówki publiczne, potrafią dostosować swoją strategię do zmieniających się warunków rynkowych. Pomagają w tym też wyspecjalizowane firmy konsultingowe. - Otwarcie prywatnej przychodni, czy gabinetu lekarskiego wiąże się z określonymi procedurami. Koszt przedsięwzięcia może dojść nawet do 500 tys. zł, w zależności od powierzchni placówki, zakupionego sprzętu, czy kosztów remontu. Dlatego zaproponowaliśmy lekarzom rozwiązanie upraszczające drogę do rozpoczęcia własnej praktyki, przy znacznym ograniczeniu kosztów na inwestycję oraz wydatków na utrzymanie placówki. Stworzyliśmy unikalną strategię inwestycyjną, która sprawdziła się już za oceanem. Umożliwia lekarzom wspólne inwestowanie, a w rezultacie osiągnięcie pełnych praw własności ośrodków. Każda z placówek, obejmująca pewną liczbę prywatnych praktyk medycznych, gwarantuje każdemu lekarzowi, poza indywidualnym stanowiskiem pracy, również partnerski udział we wspólnej przestrzeni diagnostyczno-leczniczej. Efektywne wykorzystanie sal operacyjnych, pokoi do badań, łóżek dla pacjentów i pomieszczeń biurowych przynosi dodatkowe oszczędności. Ograniczenie wydatków dają też wspólne koszty zakupu i administracji - tłumaczy Nisan Gertz, dyrektor ds. Inwestycji Medycznych w RED MED Development.
Statystyka
Według danych Ministerstwa Zdrowia, w kraju zarejestrowanych jest obecnie przeszło 14,5 tys. niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, co stanowi 84,9 proc. wszystkich zarejestrowanych zakładów. Liczba ta w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększyła się o blisko tysiąc. W liczbie 14,5 tys. jedynie ok. 350 jednostek to szpitale.
Systematycznie rosną też firmowe i prywatne wydatki na leczenie. Według danych Ministerstwa Zdrowia, polskie firmy wydały ok. 1 mld zł na zakup abonamentów medycznych dla swoich pracowników. Kwota ta w ciągu ostatnich czterech lat wzrosła o ponad połowę.
Jak wynika z Diagnozy społecznej 2009 opracowanej pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego, w ubiegłym roku z własnej kieszeni płaciło za usługi zdrowotne 36 proc. respondentów, a z abonamentu korzystało nieco ponad 4 proc.