Któryś raz w ciągu kilku tygodni, spotkałem się z problemem oszczędzenia na kosztach obsługi informatycznej. Myślenie Zarządu tych firm było następujące: "weźmy Linuksa" bo jest darmowy i tańszy w obsłudze. Czy takie myslenie faktycznie oszczędza koszty obsługi?

Data dodania: 2010-06-19

Wyświetleń: 2740

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Co się dzieje po wdrożeniu, jako głównego serwera w firmie serwera Linuks?

Potrzebujemy do jego obsługi wykwalifikowanego i dobrze znającego środowisko linuksowe informatyka.Musimy niestety w pełni mu zaufać, jeśli chodzi o konfigurację naszego serwera, gdyż linux jak to linux jest mocno tajemniczy. Ufamy my (informatykowi a nie systemowi) w zasadzie we wszystkim, co nam konfiguruje i instaluje. Do niego należy wybór dystrybucji systemu, do niego należy także zapewnienie bezpieczeństwa naszych danych. I w tym miejscu według mnie zaczyna się strefa niebezpieczna dla naszej firmy. Wiadomo, że taki informatyk chce szybko zrobić, zarobić i pokazać, jaki to fajny jest system linux. Jaki jest prosty i nieskomplikowany... tylko później na przykład odkrywa się, że:

-> serwer udostępniający nasze dane ma ustawioną opcję GUEST=OK, przez co każdy kto podłączy się do naszej sieci ma dostęp do wszystkiego.

-> albo, że kosz sieciowy jest „nie do końca" skonfigurowany i przypadkowo skasowane dane finansowo-księgowe za ostanie pół roku, są nie do odtworzenia.

Informatyk twierdzi, że przecież tyle czasu działało i nikt nie mówił, że te opcje są potrzebne. Tajemnicze działanie linuksa niestety dość trudno zweryfikować innym informatykiem nie tracą zaufania tego naszego, który to instalował.
Do pewnego momentu wydaje się, że wszystko jest ok. Informatyk serwera nie rusza, bo wszystko na na nim działa poprawnie. Musi tylko doglądać stacji roboczych, bo każda z nich ciągle dopomina się o jakieś aktualizacje Windows, aktualizacje do przeglądarki (Java, Flash). Ciągle trzeba dogrywać jakieś nowe wersje programów, np.: Adobe Reader. Więc nasz informatyk i tak ciągle ma sporo roboty.
Wydaje mi się, że pewnego dnia do podobnych wniosków poszedł ktoś z firmy Microsoft i pomyślał, o tym, że można zaproponować małym firmom, system operacyjny którego cena byłbamy ukryta w cenie serwera i miał on tyle plusów, że przebił by nimi rozwiązania oparte na opensource.
Przy założeniu, że większość małych firm posiadam do 10-15 komputerów, Panowie z Microsoftu zaproponowali rozwiązanie oparte na najnowszym systemie operacyjnym w wersji Windows Server 2008 R2, ale nazwali je Foundation.

Ograniczyli je w stosunku do pełnego serwera w sposób następujący:
-> Max 1 procesor (może być czterordzeniowy, ale jeden)
-> Max 8GB RAM (po co nam w małej firmie więcej)
-> Brak wirtualizacji (także jest to nam niepotrzebne w małej firmie)

A w stosunku do rozwiązania opartego na linuksie, Windows Server 2008 R2 Foundation na wiele doskonałych zalet, które mogą obniżyć koszty administracji:
-> Obsługa Polis Grupowych (Group Policy) za pomocą, których możemy wyregulować ustawienia każdego komputera z Windows jaki posiadamy w firmie
-> Możemy w sposób bardzo prosty automatycznie zainstalować podczas logowania się użytkowników do sieci różnego rodzaju oprogramowanie: Acrobat Reader, Java, Flash.
-> Możemy za pomocą usługi WSUS automatycznie aktualizować wszystkie komputery pod kątem aktualizacji Windows i Office. Zapewni to nam maksymalnie bezpieczeństwo i odporność naszych komputerów na wirusy, włamania i błędy oprogramowania.
-> Możemy w sposób całkowicie automatyczny zainstalować każdemu użytkownikowi drukarki z właściwymi sterownikami.
-> Możemy automatycznie ustawić mu udostępniania sieciowe (dyski sieciowe)
-> Serwer sam zrobi archiwizację danych o zadanej godzinie. Z tak przygotowanego archiwum możemy odzyskać bardzo szybko cały serwer nawet na innym sprzęcie, bez kupowania osobnego drogiego oprogramowania. Czas odzyskiwania może być liczony w minutach a nie dniach lub godzinach.
-> Ustawimy super bezpieczne i funkcjonalne połączenie VPN, które pozwoli nam na zdalną pracę, kiedy jesteśmy poza firmą. Możemy je tak skonfigurować, iż dopuści ono do połączenia z serwerem tylko te zdalne komputery ,które:
o są podłączone wcześniej do serwera (zarejestrowane w domenie)
o mają aktualne oprogramowanie Windows, czyli wgrane wszystkie łatki
o mają aktualne oprogramowanie antywirusowe
Czyli żaden obcy i zawirusowany komputer nie ma szans na połączenie z naszą siecią!
-> Po włączeniu trybów oszczędności możemy tak skonfigurować serwer, aby wyłączał on niepotrzebne rdzenie procesora oszczędzając energię.
-> Możemy na serwerze zainstalować wiele przydatnych do funkcjonowania firmy aplikacji, np.:
o Bazy danych SQL (darmową SQL Express lub pełną wersję SQL)
o Oprogramowanie do pracy grupowej SharePoint (darmowego Sharepoint 2010 Foundation lub pełnego Sharepoint Server 2010)
o Serwer poczty i pracy grupowej Exchange 2010
o Wiele innych aplikacji finansowo-księgowych.
-> Wszystkie komercyjne wersje programów antywirusowych posiadają wersje firmowe z konsolą zarządzającą oraz możliwością instalacji klienta na serwerze. Jeśli konsolę zainstalujemy na serwerze możemy mieć dostęp do informacji o problemach z wirusami na wszystkich komputerach oraz możemy być powiadamiani o tym problemach na nasz adres mailowy.

Jak widać serwer Windows, dzięki swojej integracji z komputerami w firmie pozwoli dużo rzadziej wzywać informatyka zewnętrznego. Większość codziennych prac może być wykonana albo w sposób automatyczny albo w sposób zdalny.

Ostatnią najważniejszą moim zdaniem przewagą systemu Windows Serwer nad Linuksem w małych firmach, jest możliwość szybkiego znalezienia odpowiedniej firmy, która szybko i sprawnie poradzi sobie z serwerem Microsoftu. W dzisiejszych czasach, jest po prostu łatwiej o dobrego fachowca od Windows, niż od tajemniczego linuksa.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena