Każdy nasz ruch czy potknięcie, może bowiem otworzyć puszkę Pandory. Aby zminimalizować ryzyko warto sięgnąć do mądrości ludowej, która doskonale objawia się w licznych przesądach.
Pierścionki zaręczynowe receptą na szczęście w miłości
Pierścionki zaręczynowe, podobnie jak obrączki ślubne należą do tych zakupów, które doprowadzają niejednego mężczyznę do bólu głowy. Nie chodzi nawet o trafienie w gust wybranki, ale o odpowiedzialność jaka spoczywa na darczyńcy. W końcu od tego zakupu może zależeć powodzenie i szczęście małżeństwa. Pierścionki powinny być wykonane z metalu szlachetnego, najlepiej złota lub platyny. Najszczęśliwsze małżeństwo będzie wtedy, jeśli pierścionki zaręczynowe wysadzane będą diamentami lub szmaragdami, a kobiety będą je nosiły na czwartym palcu lewej ręki.
Obrączki ślubne – nie upuść, nie pożyczaj, nie zgub…
Obrączki ślubne to taki element ceremonii zaślubin, z którym związanych jest najwięcej przesądów. Aby obrączki ślubne mogły świadczyć o trwałości małżeństwa, tak samo jak pierścionki zaręczynowe, powinny być wykonane z najtrwalszego kruszcu. Również ich faktura ma duże znaczenie. Te gładkie oznaczają bowiem spokojne życie, a rzeźbione przepowiadają przeciwności losu w małżeństwie. Obrączki ślubne, które są już czyjąś własnością, nie powinny być przez nikogo innego przymierzane, gdyż może to grozić staropanieństwem lub zdradą. Gdy podczas ślubu obrączka zostanie upuszczona, jest to zapowiedź wielkiego nieszczęścia i podnieść ją może tylko ksiądz lub drużba. Na takie przesądy należy uważać również podczas trwania małżeństwa, bowiem zgubienie obrączki lub jej pęknięcie może zwiastować nieszczęście.