88 procent kibiców chorzowskiej drużyny to mężczyźni, z których blisko połowa chce wpłacać na rzecz budowy nowego stadionu 10 złotych miesięcznie. Skąd o tym wiemy? Przeprowadzono właśnie pierwsze badanie, które pozwoliło określić, kto kibicuje "Niebieskim".

Data dodania: 2007-07-16

Wyświetleń: 4853

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 3

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

3 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na pomysł wpadł i sam go zrealizował Tadeusz Knopik, który w chorzowskim klubie odpowiada za marketing. - Przed laty pracowałem w radiu. Tam "słupki słuchalności" i informacje, do jakiego słuchacza jest skierowana audycja, są bardzo ważne. Postanowiłem więc dowiedzieć się, kto kibicuje niebieskim - wyjaśnia.

Podobne badania zleciły już wcześniej m.in. Lech Poznań i Pogoń Szczecin. - W Poznaniu próbę przeprowadzono na 30 wybranych osobach. Uznałem, że to za mało, i przygotowałem ankietę dla 200 osób. Pierwsze pytanie jest oczywiste: czy jesteś sympatykiem Ruchu? - tłumaczy Knopik.

Anonimową ankietę wypełniali nie tylko chorzowianie, ale i mieszkańcy innych śląskich miast, m.in. Rudy Śląskiej czy Świętochłowic.

Okazuje się, że Ruchowi kibicują głównie mężczyźni (88 proc.), w przedziale wieku 26-35 lat (70 proc.). - Kto jednak myśli, że 12 proc. fanek to mało, jest w błędzie. W przypadku Pogoni czy Lecha ten odsetek sięgnął ledwie 4 proc. - wyjaśnia.

Z rezultatów ankiety na pewno będą zadowoleni sponsorzy. - Prawie 80 proc. naszych fanów to osoby ze stałą pracą, z dochodami na poziomie średniej krajowej - mówi Knopik. Pomimo to kibice Ruchu nie są jednak chętni, by wspomóc akcję budowy nowego stadionu, choć sami ją zaproponowali. Większość z nich chce przeznaczyć na ten cel zaledwie 10 złotych miesięcznie! Tylko 4 proc. chce, by Ruch grał na co dzień na Stadionie Śląskim. Chociaż od pamiętnych burd podczas meczu Ruchu i ŁKS-u minęły już trzy lata, obiekt na Cichej uznało za bezpieczny 50 proc. ankietowanych.

Co jeszcze wiemy o statystycznym kibicu z Chorzowa? 30 proc. ma wykształcenie wyższe, a kolejne 34 - średnie bez matury. Chociaż ponad połowa jest po ślubie, aż 56 proc. nie ma dzieci. Kibice wiedzę o klubie czerpią z internetu, od znajomych i z prasy. Dopiero na czwartym miejscu znalazła się telewizja.

Jakie będą dalsze losy badań? - Chcemy powtarzać próbę co pół roku i obserwować, jak zmienia się profil naszego sympatyka. Na pewno wyniki ankiet będą też elementem oferty, jaką skierujemy do naszych sponsorów. Z badań jasno wynika, że kibicują nam całe rodziny, a to największy kapitał dla potencjalnych reklamodawców - podkreśla Knopik.
Licencja: Creative Commons
3 Ocena