Progiem dojrzałości duchowej jest pokonanie własnych lęków. To matura duchowa.

Data dodania: 2009-05-19

Wyświetleń: 3072

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Egzaminy Lęku

Lęk jest skorupą ochronną dla naszego świetlistego ciała. Gdyby lęk nie istniał, to wszystkie światła wewnątrz tej skorupy zostały by połączone. Tak było przed wiekami, kiedy istoty świetliste stanowiły Jedność.

Poprzez lęk nastąpiło rozdzielenie świateł i wprowadzona została różnorodność. Skorupa stanowi ochronę siebie przed istotami Światła i przed Bogiem. Jesteśmy w ten sposób oddzieleni od światów duchowych.

Poza lękiem jest dojrzałość i tolerancja oraz miłość do wszystkiego stworzenia. Wszyscy stają się tacy sami. Brakuje porównań. Zlikwidowany jest osąd, gdyż nie ma co osądzać. Wszyscy są jednakowi.

Aby dorosnąć konieczne jest przejść egzamin dojrzałości, nazywany popularnie maturą. Ten pierwszy egzamin daje nam przepustkę do dalszej edukacji. Bez niego droga na dalsze studia jest zamknięta. Po zdaniu matury otwierają się wszystkie możliwości nauki. Świat stoi otworem.

Tak jest w świecie fizycznym w trzecim wymiarze istnienia.
A jak jest w świecie duchowym?

Egzaminem przejścia ze świata fizycznego w światy duchowe są wizje. Bez przeżycia własnych wizji nie ma mowy o dalszym rozwoju. Jest zatrzymanie i zastój. Wizja to egzamin dojrzałości i przepustka w świat ducha. Opuszczamy system w którym żyjemy i wchodzimy do innego wymiaru.

Ze świata śmierci przechodzimy w nieśmiertelność.

Pierwsze, co możemy zobaczyć w wizji, to koszmary ukryte w skorupie lęku. Te ukryte koszmary pojawiają się często w snach. Mówimy wówczas, że mieliśmy koszmary senne. Uwalniane są poprzez sen karmiczne energie w postaci najbardziej koszmarnych wizji, które często w samym życiu są trudne do przeżycia.

Wizje uwalniają nas z lęku, oczyszczają psychikę i dają na to miejsce odwagę.

Pierwsza czakra w ciele, związana jest z pierwszym ośrodkiem ciała fizycznego i odpowiada za „lęk i odwagę”. Przy przechodzeniu z jednego ośrodka do następnego musimy przejść przez wszystkie czakry nowego ciała, począwszy od pierwszej. Każde ciało ( fizyczne, eteryczne, astralne, mentalne i wyższe ) ma po 7 czakr.

W zależności od ciała doświadczamy różnych wizji. Alkoholicy przeżywają – delirium jako wizje, które oznaczają przejście poniżej ciała fizycznego. Delirium to upadek człowieka poniżej własnej istoty. Alkoholik widzi największe koszmary wytworzonych lęków własnej podświadomości.

Jeśli przejście jest wzwyż ciał, to są inne doznania, bardziej przyjazne psychice. Im wyższe ciało, tym piękniejsze doznania i wizje. Im niższe ciało, tym koszmary większe. Przy przechodzeniu z pierwszego do drugiego ciała widzi się świat eteryczny pełny świetlistych kolorów i duszków przyrody. Podobne przeżycia są podczas śmierci klinicznej, kiedy robi się pierwszy krok w świat duchowy.

Dalej spotykamy próg świata astralnego związanego z emocjami. Przechodząc z drugiego do trzeciego ciała, przeżywamy cierpienia, które odbijają się na fizycznym ciele, jako stygmaty. Mogą to być wizje męki Jezusa, które zostały zakodowane w umyśle poprzez przeżycia religijne.

Zdając egzamin duchowy na progu trzeciego i czwartego ciała, doświadczamy wizji świętych, Marii, Jezusa i innych postaci w zależności od wyznawanej religii. Do czwartego ciała włącznie każdy z nas widzi świat formy. Postacie są fizyczne, podobne do autentycznych ciał.

Indianie biorą lekkie narkotyki aby wejść w świat własnych wizji i mieć niezwykłe dla innych przeżycia. Każdy widzi inny świat w zależności od poziomu własnej świadomości. System wierzeń Indian kończy się na osiągnięciu wizji, jako najwyższego ludzkiego postępu duchowego.

Od czwartej czakry serca związanego z czwartym ciałem, przechodzi się w świat abstrakcji, gdzie nie ma już formy a zatem i wizji. Są natomiast objawienia poprzez spływającą łaskę z Nieba. W ułamku sekundy rozjaśniane są i rozwiązywane najbardziej zawiłe życiowe sytuacje.

Tak rozwija się istota człowieka, zdolna przyjąć coraz większe ilości światła, rozjaśniające umysł. Na poziomie piątego ciała i czakry gardła, próg lęku jest pokonany. Wzrasta odwaga. Człowiek zaczyna być niezwykle twórczy, gdyż otwiera się na światło z którego powstaje wszystko, co istnieje.

Egzamin lęku jest zdany i możemy studiować dalej, wybierając różne dziedziny przestrzeni kosmicznej. Nauka jest tu niezbędna, aby móc poruszać się po nieznanych obszarach. Bez nauki, podobnie jak bez studiów nie ma możliwości wzrostu duchowego.

Wszystkie religie zatrzymały się na poziomie wizji, podobnie jak Indianie. Odrzucają naukę i tym samym tworzą zaporę dla dalszego rozwoju. Uważają, że nic poza tym osiągnąć nie można.

Rozwój to ciągły wzrost a nie zatrzymanie.

Bądźmy profesorami a nie tylko maturzystami. Mamy do tego niezbędne prawo i wszelką duchową pomoc. Przekraczajmy kolejne progi nieznanych światów i doświadczajmy kosmicznych przeżyć.

Pokonanie własnych lęków, jest egzaminem dojrzałości. Komisję Egzaminacyjną tworzą istoty Światła i Miłości, przed którymi trzeba zdać egzamin i wykazać się odwagą. Nikt za nas tego nie zrobi, gdyż tylko my mamy dostęp do swojego wnętrza.

Podziwianie wizji innych ludzi na niskim poziomie rozwoju, jest naszą stratą. Dajemy im swoją energię i nic z tego nam nie zostaje. Egzamin duchowy zdajemy sami, podobnie jak maturę. Nic nam nie daje świadectwo dojrzałości uzyskane przez inne osoby. Ma być to nasze własne świadectwo dojrzałości duchowej. To matura odwagi, pozostawiająca wszystkie lęki za sobą. Bądźmy tego świadomi.

W mojej książce „Symfonia Przebudzenia” opisałam jedne z licznych wizji, które były przedmiotem egzaminów na drodze duchowej. Po ich zniknięciu mogę przechodzić kolejne progi w światach duchowych, gdyż lęk nie ma na mnie większego wpływu.









Licencja: Creative Commons
0 Ocena