Dezurbanizacja to zjawisko polegające na migracjach z centrów miast na ich obrzeża. Można zastanawiać się nad znaczeniem dla społeczeństwa, ale warto spojrzeć na wszystko bardziej ludzkim okiem – dlaczego tak wiele osób decyduje się na wyprowadzkę poza miasto?

Data dodania: 2016-05-06

Wyświetleń: 1718

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Nie wszędzie jest równie dobrze

Warto, skoro już mowa o dezurbanizacji, zauważyć, że nie wszędzie zachodzi ona w równie szybkim tempie. Zdecydowanie najwięcej ludzi opuszcza Warszawę, ale już w mniejszych miastach ruch ten nie jest tak dobrze widoczny. Nie zależy to jednak, jak mogłoby się wydawać, od potencjału danego miasta, ale od tego, jak szybko rozwijają się jego obrzeża. Jednym z dominujących czynników jest tu komunikacja – im lepiej jest rozwinięta, tym mniej uciążliwe są np. dojazdy do pracy, ale to nie wszystko.

Co zyskują mieszkańcy przedmieścia?

Skoro już padł przykład Warszawy – obecnie jednym z najpopularniejszych kierunków migracji są tereny od 20 do 40 kilometrów od Janek. To znakomity przykład, który ilustruje, co może być magnetycznego we wsiach i niewielkich miasteczkach.

  • Cisza i spokój: choć odległość od Warszawy jest nieduża, cisza i spokój kontrastują z centrum miasta tak bardzo, jak to tylko możliwe. Pasy zieleni i położenie w bliskości, ale nie bezpośrednim sąsiedztwie szlaków komunikacyjnych zapewniają odpowiedni poziom intymności, jednocześnie nie odcinając wsi od centrum administracyjnego czy miejsc pracy w stolicy.

  • Niższe ceny działek: nieruchomości w okolicach podmiejskich są po prostu tańsze niż działki o podobnej powierzchni w bardziej popularnych okolicach w granicach administracyjnych stolicy lub w gminach ościennych. Oczywiście niektórzy podkreślają, że różnicę w cenie zakupu koniec końców i tak przeznacza się na dojazdy, ale to niekoniecznie prawda, a nawet jeśli – na początek przynajmniej potrzeba mniejszych środków i to też się liczy.

  • Możliwość odpoczynku po pracy: nie da się zrelaksować w okolicy zabudowanej betonem i zalanej asfaltem i to nie tylko intuicyjne, ale także naukowe wnioski. Sam fakt niedoboru zieleni destrukcyjnie wpływa na samopoczucie i może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych. Wydaje się więc, że wyprowadzka z miasta jest działaniem, które może przynieść upragniony spokój.

  • Sympatię: jakoś tak się złożyło (a może po części wynika to również z powyższego punktu), że w mniejszych miejscowościach ludzie są przyjaźniej nastawieni, niż w samej Warszawie. Mniej stresu, to i więcej uśmiechu, i, co by nie mówić, mniej ludzi to także często mniejsze różnice zdań, dlatego, jeśli szuka się dobrego sąsiedztwa, raczej nie warto zostawać w najbardziej zaludnionych miastach.

Podsumowanie

Nie jest tak, że wieś jest odcięta od miasta i można tu tylko hodować kury albo uprawiać pole – miejscowości przy dużych miastach często są bardziej turystyczne niż rolnicze i niewiele jest w nich ze stereotypowego obrazu wsi – warto więc, przy planowaniu przeprowadzki, wziąć pod uwagę nieco większy dystans, bo to się może ze wszech stron opłacić.

Licencja: Creative Commons
1 Ocena