Nieprzyjemny zapach, kolor przypominający herbatę, nieprzyjemny smak. Organoleptycznie stwierdzamy, że woda jest niedobra. Dłuższe użytkowanie takiej wody przekonuje nas o jej złej jakości, kiedy widzimy brązowe naloty i smugi na sanitariatach. Konsument korzystający z wodociągów nie ma wpływu na to co leci z kranu. Właściciele domów jednorodzinnych są w lepszej sytuacji. Posiadają często własne ujęcia wody, własne studnie. Wykrycie problemu jakości wody na etapie budowy domu pozwala na przygotowanie się finansowe oraz techniczne. Dobrze dobrane
filtry do wody usuną problem i pozwolą cieszyć się czystą wodą. Mieszkańcy bloków znajdują różne rozwiązania. Modą, lecz również i koniecznością w wielu miastach stało się pobieranie wody w butelki z ujęć głębinowych dostępnych dla każdego. Wodę tą przechowuje się często wiele dni w warunkach domowych. Skutkiem tego jest skażenie bakteriologiczne. Wodę należy przechowywać w lodówce. Jeden z moich znajomych zakupił wodę butelkowaną będąc w podróży samochodem. Po paru dniach stwierdził, że woda zabarwiła się na zielono. Od tej pory był przekonany, że woda ta jest złej jakości. Mylił się. Woda bez konserwantów i chemii właśnie tak reaguje. Wody, które mogą stać w cieple wiele dni, to chemia niezdrowa dla nas. Tak czy inaczej
filtry do wody, które możemy zastosować w naszych domach i mieszkaniach to dobre rozwiązanie.