Na książkach Alfreda Szklarskiego wychowało się kilka pokoleń Polaków, które uczyły się o odwadze, wartościach i historii. Dziś jednak literatura dydaktyczna zdaje się odchodzić w cień na rzecz lżejszej, eskapistycznej twórczości, jak ta Margit Sandemo. Czy ten trend oznacza rozwój świadomości, czy raczej ucieczkę od refleksji nad rzeczywistością?