Ile razy przechodziliśmy ulicą widząc, jak grupka chłopców poniża swojego młodszego kolegę? Popatrzyliśmy chwilę i od razu odwróciliśmy wzrok. Typowy przejaw strachu, to normalne. Ale pomyślmy, czy chcielibyśmy być na miejscu człowieka, który boi się wyjść z domu, odebrać telefon, czy też wyjrzeć przez okno?