Ćwiczysz, ćwiczysz, tysiące rozmaitych męczących ćwiczeń…litry potu wylane na siłowni..., a Ty nadal masz zwały tłuszczu, patrzysz obok..i widzisz kapitalnie zbudowanego kolegę, pijącego własnie nieznany ci różowy napój… zastanawiasz się… przecież to na pewno nie woda ani kubuś?!