Pierwsze kroki dziecka zawsze są powodem do dumy i wielkim szczęściem dla rodziców. Jednak im dalej, tym kroków jest więcej, aż w końcu przeradzają się w jedną wielką bieganinę. Dzieci wszędzie jest pełno – również w kuchni. Czy im na to pozwalać? Jeśli tak, to w jakim stopniu? A może nie pozwalać?