Przedstawiam drugi z kolei artykuł, w którym opowiem o bardzo ważnej prawdzie "tajemnej" na temat zdrowia. Tym razem opowiem o prawdzie, która jest permanentnie ignorowana.
Jestem pasjonatem - praktykiem szeroko rozumianej profilaktyki PRO - Zdrowotnej. Interesuję się tego rodzaju tematyką od 10 lat i staram się tutaj przekazać innym swoją wiedzę i doświadczenie. Stworzyłem Bloga PRO - Zdrowotnego, aby pomagać pokazać czytelnikom inne podejście do własnego zdrowia, pomóc osiągnąć lepsze samopoczucie i zdrowie. Równocześnie prowadzę sklep ze "zdrowszą" (zdrowszą bo zdrowa to dzisiaj już prawie całkowity unikat) żywnością, wraz z żoną prowadzimy gabinet Studio Zdrowia, w którym w oparciu o progam Królów pomagamy chętnym poprawić swoją sylwetkę, zgubić zbędne kilogramy oraz poprawić swoje samopoczucie i zdrowie. Wszystkich chętnych zapraszam do regularnego zaglądania na mojego bloga: www.ZdrowieiKondycja.blogspot.com. Proszę jednak pamiętać, że zawarte w treści Bloga PRO - Zdrowotnego moje własne artykuły i artykuły gości zawsze zgadzają się z moją opinią i tylko opinią właśnie są.
Przedstawiam drugi z kolei artykuł, w którym opowiem o bardzo ważnej prawdzie "tajemnej" na temat zdrowia. Tym razem opowiem o prawdzie, która jest permanentnie ignorowana.
W dwóch najbliższych artykułach opowiem Wam o paru całkowicie oczywistych, znanych prawdach na temat zdrowia, a jednak, jak to często bywa, kompletnie ignorowanych, a wręcz zapomnianych przez nas. Są one tak oczywiste i proste, a przy tym mało stosowane, że można by się pokusić o określenie ich mianem "tajemnych".
Na temat samej kwestii szczepienia mam swoje własne zdanie i nikomu nie zamierzam go narzucać. Mam świadomość, że ten temat jest kontrowersyjny, mimo to zapraszam do przeczytania.
Wiem, że większość ludzi ze względu na to, czym jest karmiona przez media, lekarzy i inne źródła wiedzy medycznej, jest całkowicie nieświadoma prawdziwych efektów mammografii.
Tak właśnie chciałoby się rzec, patrząc na współczesne produkty chlebo-podobne. Kiedyś było tak, że chlebek biały, pszenny to była atrakcja, rarytas – teraz to powszedniość. Czy taka dobra? No cóż, moim zdaniem pozostawia on wiele do życzenia. Kiedyś chleb żytni, przaśny to była powszedniość, teraz ze świeczką po Polsce ...