„Dlaczego komornik ściąga dług ze mnie, przecież kredytobiorca ma majątek!” – krzyczy oburzony żyrant. Odpowiedź brzmi: bo bank ma taki kaprys, tak mu wygodnie, takie ma prawo i żadne formalne protesty na nic się tu nie zdadzą.
„Dlaczego komornik ściąga dług ze mnie, przecież kredytobiorca ma majątek!” – krzyczy oburzony żyrant. Odpowiedź brzmi: bo bank ma taki kaprys, tak mu wygodnie, takie ma prawo i żadne formalne protesty na nic się tu nie zdadzą.
Kiedy firma będąca dłużnikiem zmienia co rusz konto firmowe uniemożliwiając skuteczne zajęcie komornicze, to egzekucja z pojazdów firmowych dłużnika jawi się w oczach wierzyciela jedyną szansą na odzyskanie należności. Jednak i na tym polu zwykle czeka go zawód.
Banki nie przyznają kredytów nowym firmom - przedsiębiorcom, tym bardziej bez zabezpieczenia hipotecznego i bez poręczenia. I bardzo dobrze że tak jest, bo dzięki temu nasze lokaty w bankach sa w miarę bezpieczne. A niedoszli i przyszli biznesmeni też powinni to docenić.
Upublicznianie dłużnika i jego zadłużenia, to w niektórych przypadkach jedyna skuteczna metoda na odzyskanie długu. Trzeba jednak wiedzieć, w jakiej formie to robić, aby nie popaść w konflikt z prawem.
Rokrocznie bankrutują setki a może i tysiące firm w Polsce nie z powodu dekoniunktury, złego biznes planu czy na skutek pojawienia się silnej konkurencji, ale z powodu nieodzyskanych własnych należności.