Kursy wcale nie są tak istotne
Pierwsza myśl kojarząca się z opłacalnością zakładów bukmacherskich z pewnością u wielu osób dotyczy kursów. Tymczasem te są niemal idealnie wyrównane u wszystkich bukmacherów. Czasem pojawiają się drobne różnice, ale nawet w serwisie ggbetpl.com, który znany jest z dobrych kursów, różnice są na tyle małe, że trudno na poważnie uznać je za koronny argument przemawiający za koniecznością zmiany bukmachera. Jedyne, o czym warto tu wspomnieć, to fakt, że w większości przypadków bukmacherzy internetowi są w stanie zaoferować lepsze kursy od tych z biurami stacjonarnymi, ale to też nie jest regułą.
Same kursy, choć oczywiście wpływają na to, ile można wygrać, różnią się dziś zdecydowanie mniej niż kiedyś. Ostra konkurencja szczególnie wśród bukmacherów internetowych sprawiła, że choć gracze z przyzwyczajenia wciąż porównują kursy, to tak naprawdę z tych porównań niewiele wynika.
Opłacalność bonusów
Tym, co często decyduje o możliwości zwiększenia zysków z każdej wpłaconej złotówki, są bonusy. Bukmacherzy, wzorem kasyn, oferują często bardzo atrakcyjne promocje. Czasem jest to cashback na przegrane zakłady, czasem gwarancje na zakłady (szczególnie w ofertach powitalnych), a czasem – choć dziś już dość rzadko – bonusowe środki na konto.
Pierwsza ważna sprawa: wszystkie bonusy mają swoją cenę, co oznacza, że zanim możliwe będzie wypłacenie zdobytych dzięki nim środków, trzeba będzie spełnić dodatkowe warunki, w tym na przykład obstawić wygraną kwotę pewną liczbę razy. I już tu pojawiają się problemy z opłacalnością. Jeśli bowiem wymagania obrotu wynoszą 20, 30, czasem 50x, to w praktyce szanse na to, że uda się kiedykolwiek wypłacić bonus, są naprawdę niewielkie. To tym istotniejsze, że w przypadku zakładów bukmacherskich zwykle określany jest też minimalny kurs, przy którym zakład liczy się do wymogów – i na pewno nie będą to pewniaki.
Ważna uwaga: korzystanie z bonusów nie jest konieczne. Jeśli przeczytasz regulamin i stwierdzisz, że kryteria są nierealne, możesz po prostu obstawiać za prawdziwe pieniądze i nadal cieszyć się opłacalną grą. To istotne, żeby oddzielić opłacalność bonusów, od opłacalności zakładów jako takich.
Zmniejszenie opłacalności opłatami
Wiadomo – nawet najlepsze kupony mogą po prostu nie wejść. Opłaca się oczywiście wybierać takiego bukmachera, który ma rozbudowane rynki i pozwala budować ciekawe kupony na różne zdarzenia i spotkania, ponieważ to zawsze szansa na budowę własnej opłacalnej strategii. Trzeba jednak spojrzeć też na opłaty związane z zakładami.
O ile od samych zakładów żaden uczciwy bukmacher nie będzie pobierał dodatkowej prowizji (jest ona po prostu wliczona w kursy), to już wpłaty i wypłaty mogą być obłożone różnymi opłatami. Przy wpłatach najczęściej dotyczą one wprost prowizji centrów autoryzacyjnych czy operatorów kart i to jest raczej nie do przeskoczenia, bo mało który bukmacher weźmie te koszty na siebie, ale przy wypłatach swoboda bukmacherów jest już większa.
Po pierwsze, nie opłaca się stawiać zakładów tam, gdzie próg do wypłaty jest dla Ciebie za wysoki. Jeśli zamierzasz złożyć depozyt w wysokości 50 PLN, to minimalna kwota do wypłaty na poziomie 500 PLN oznacza, że raczej nieprędko zobaczysz jakiekolwiek pieniądze. Po drugie, niektórzy bukmacherzy od wypłat pobierają prowizje określane kwotowo lub procentowo. 10 PLN z wypłaty 50 PLN dla większości graczy będzie nie do przyjęcia, więc warto dokładnie przyjrzeć się cennikom bukmacherów.
Nie chodzi wcale o opłacalność
I na koniec najważniejsza sprawa: zakłady sportowe nie są formą inwestycji, one się statystycznie nie opłacają, a głównym kryterium wyboru powinno być zawsze to, u którego bukmachera można się dobrze i bezpiecznie bawić. Jeśli się uda wygrać – świetnie, jeśli nie, to trudno.
