Można powiedzieć, że tożsamość europejska w największym uproszczeniu oznacza świadomość bycia sobą, świadomość specyficzności grupy odniesienia którą uważamy za swoją i do której chcemy przynależeć.
Ważne jest to, aby umieć oddzielić pojęcie tożsamości (jako obiektywnej cechy przypisanej przez innych) od poczucia tożsamości, które wiąże się z subiektywną identyfikacją i świadectwem przynależności. Bardzo często jest tak, że tożsamość zewnętrzna nie pokrywa się z tożsamością wewnętrzną co prowadzi do dezorientacji i dyskomfortu psychicznego.
Warte podkreślenia jest to, że istnieje wiele różnorodnych czynników, zarówno obiektywnych jak i subiektywnych, które kształtują i determinują naszą tożsamość. Bardzo ważny jest czynnik kulturowy, który obejmuję kulturę szeroko pojętą objawiającą się w pamięci narodowej, języku, obyczajach, religii, nastawieniu wobec innych, obejmuje także sferę rozpoznawania symboli sztuki, historii i wierzeń. Warto podkreślić, że poczucie tożsamości jest stopniowalne i zmieniające się pod wpływem jednostkowych i zbiorowych doświadczeń. Można to udowodnić nawiązując do historycznego miejsca Polski w Europie kiedy to była określana „przedmurzem Europy”, „pomostem kulturowym między krajami Europy”, który uosabiał otwartość, świetność i dalekowzroczność. To podkreśla, że już wówczas rodziła się europejska tożsamość Polaków, która w obecnym czasie rozkwita. Po drugie integracja została pomyślana przez swoich ojców założycieli i ruszyła w przekonaniu, że jest coś takiego jak duchowa jedność Europy, która łączy wszystkich obywateli zamieszkujących ten kontynent. Potwierdzeniem tego jest, to że Europa podziela takie wspólne wartości i tradycje jak wolność osobista, prawa człowieka i tolerancję. Istniejące w zjednoczonej Europie granice nie tworzą linii podziału, nie zamykają, nie izolują, lecz stają się pomostem dla wymiany wartości, otwartości i zrozumienia, ułatwiającym przezwyciężenie stereotypów obciążających wzajemne stosunki między narodami europejskimi. Kulturowa różnorodność narodów europejskich stanowi podstawę tożsamości Europy, ułatwia dialog między cywilizacjami co przyczynia się do eliminacji źródeł potencjalnego konfliktu. Tożsamość europejska oznacza dziś budowanie coraz głębszej więzi, zwiększenie konkurencyjności gospodarczej, utrwalenie europejskiego stylu życia, europejskich wartości z wolnością jednostki na czele w nawiązaniu do społecznej zasady solidarności. W świecie powiązanym wzajemnymi współzależnościami członkostwo w Unii Europejskiej pozwala państwom członkowskim i ich obywatelom na jednoczesne bycie sobą i na czerpanie z doświadczeń i dorobku innych. Tożsamości narodowej i kulturowej nie można chronić i pogłębiać w izolacji. Trzeba to robić pośród i wraz z innymi narodami. Unia Europejska ma to do siebie, iż sprawia, że państwa członkowskie i ich społeczeństwa zwracają się ku sobie. Okres kiedy Europa mogła się rozwijać bez czynnego udziału swych obywateli przy ich milczącej akceptacji już dawno odszedł do historii. Koniec lat 90-tych udowodnił, że Europa to przede wszystkim realizacja uniwersalnej demokracji gdzie głównym celem jest człowiek. Przyszłość Europy a i tym samym Unii zależy od stopnia utożsamiania się z nią jej obywateli i narodów. Taka też była idea Roberta Schumana „zanim Europa stanie się sojuszem wojskowym czy całością ekonomiczną musi być wspólnotą kulturową, której fenomen przejawia się w utrzymującej się jedności w różnorodności, a co za tym idzie jej obywatele muszą czuć z nią związek emocjonalny oparty na poczuciu przynależności do Europy”.
Mówiąc o europejskiej tożsamości Polaków nie można zapominać, że Europa to kulturowa przestrzeń odczuwania wspólnych tradycji, wartości to także łączność ludzi którzy mają poczucie współodpowiedzialności za zachowanie tych wartości. Można więc powiedzieć, że subiektywne odczuwanie europejskości jako atrybutu własnej tożsamości utrwala się i kształtuje w kontaktach z naszymi sąsiadami. Europejskość w pokoleniu naszych rodziców i dziadków przetrwała pomimo tego, że była zwalczana przez państwo socjalistyczne które w swoją racje stanu wpisaną miała wrogość wobec Europy. Przetrwała ona dzięki pamięci rodzinnej i historycznej głęboko zakorzenionej w tradycji chrześcijańskiej.
Bardzo często pojawia się stwierdzenie „Jestem Polakiem więc jestem Europejczykiem”. To skłania nas do zastanowienia się nad tym jak my sami postrzegamy Europę i jakie widzimy w niej miejsce dla siebie. Sondaże podają, że Polakami miotają ambiwalentne uczucia i umieszczają nasz kraj „między wschodem a zachodem”. Wielu Polaków twierdzi, że stanowimy peryferie Europy. Wszyscy zdajemy sobie bowiem sprawę o barierach jakie musimy pokonać by dorównać państwom zachodnioeuropejskim. Bariery te ujawniają się w postawach i światopoglądzie naszego społeczeństwa, które kształtowało się w odmiennych warunkach społeczno-polityczno-ekonomicznych. Pamiętać także należy, że budowanie owych barier leży po obu stronach czyli bogatego, rozwiniętego technologicznie i stanowiącego wzór Zachodu a także po stronie biednego choć pełnego aspiracji wschodu, który dąży do pozbycia się „poczucia niższości”. Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz twierdzi, że owe bariery wynikają obecnie nie z różnic w systemach politycznych i ustrojowych lecz ze „stereotypów i resentymentów, zbudowane z fikcyjnego, nie weryfikowanego przez 50 lat świata „ zza muru”. Syndrom tych postaw i wyobrażeń definiuje się jako „kompleks integracyjny”. Wynika on po części i stąd, że należy przeciwstawić wszystko to co uważamy za narodowe czyli pewne wartości, tradycję, język temu co nienarodowe czyli inne, obce a w konsekwencji europejskie. Faktem jest, że w latach 90-tych zaledwie 20% polskiego społeczeństwa deklarowało „poczucie europejskiego powinowactwa”, obecnie jest to 60 %. Wzrost ten wiąże się z proeuropejskim kierunkiem przemian systemowych zapoczątkowanych przez Solidarność. Z punktu widzenia celów wyznaczających tę politykę polskich przemian ważne było, aby znaleźć europejskie wzory w narodowej tożsamości Polaków co dałoby podstawy na traktowanie naszego społeczeństwa na równi ze wszystkimi europejczykami. Niestety ta idea związana z naszym powrotem do Europy zmieniła się w ideę dogonienia lub dostosowania się do Europy. Obecnie integracja europejska towarzyszy bardziej elitom politycznym aniżeli społeczeństwu, które poniesie koszty transformacji.
Psychologowie oceniają, że stan współczesnej tożsamości Polaków przypomina sytuację „ruchomych piasków”, panuje dość powszechne przekonanie, iż z dotychczasowego dziedzictwa kulturowego wiele trzeba odrzucić, a w zamian jeszcze więcej wartości dotąd nieobecnych należy przyswoić. Trudno jest orzekać jaka jest obecnie tożsamość Polaków. Jedno jest pewne w Polsce różnice tożsamości będą stanowić jedną z zasadniczych postaw „za” lub „przeciw” otwarcia się na Europę w ramach członkostwa w Unii. Warto podkreślić, że dla jednych pojęcia tożsamości narodowej i tożsamości europejskiej będą rozumiane alternatywnie a dla innych koniunktywnie.