Coraz szybciej rozwijająca się technologia LED sprawiła, że dziś na rynku możemy spotkać głównie źródła światła wyposażone w diody elektroluminescencyjne. Na pewno duży wpływ miał tutaj również zakaz, który wprowadziła Unia Europejska na sprzedaż tradycyjnych żarówek halogenowych we wrześniu 2018 roku. Oświetlenie kiedyś musiało pobierać duże ilości energii ze względu na emitowane światło, które było efektem ubocznym spalania wolframu. Dziś w dobie nowoczesnych technologii jest już nieco inaczej. Diody LED emitują światło bez potrzeby wydzielania ciepła, poprzez proces rekombinacji promienistej. Dzięki czemu otrzymujemy dosyć spore ilości zaoszczędzonej energii, a oświetleniowy rok 2020, ma być aż w 70% pochłonięty wyłącznie przez Ledy.
Dlaczego Ledy tak szybko zdobyły rynek oświetleniowy? Odpowiedź jest bardzo prosta, to przede wszystkim oszczędności energii, a co za tym idzie oszczędność również naszego portfela. Dziś najprostsze żarówki LED możemy kupić już za jedynie kilka złotych, przez co szukanie innych rozwiązań jest praktycznie nieopłacalne. Zerknijmy jeszcze na poniższe porównanie:
Żarówka tradycyjna o mocy 100W emitowała światło o sile 1521 lumenów. Jest to strumień świetlny, który osiąga dziś źródło światła LED, którego moc wynosi jedynie 15W. Jest to prawie 4 razy mniej od tradycyjnych żarówek, nie wspominając już o emisji ciepła, która w przypadku ledów jest znacznie mniejsza. Wszystkie te cechy oraz argumenty nowoczesnej technologii sprawiły, że obecnie jest ona najchętniej wybieranym rozwiązaniem oświetleniowym na rynku. Ogromna ich popularność zaprocentowała również niskimi cenami, a lampy wykonane w tej technologii możemy, kupić nie uszczuplając zbytnio naszego domowego budżetu.
