Cóż, żaden przepis nam tego nie zabrania, co zmienia faktu, że jest to fatalna decyzja.
Dobre opony letnie (np. Cinturato P7) w zimie? Zakazu nie ma
Niestety mimo tego, że w wielu krajach europejskich istnieje nakaz zmiany ogumienia na zimowe, w Polsce podobnych regulacji nie uświadczymy. Oznacza to, że teoretycznie możemy jeździć na oponach letnich także w okresie zimowym, nie ponosząc jakichkolwiek konsekwencji prawnych. Wydaje się, że brak takiego nakazu nie służy bezpieczeństwu drogowemu.
Nawet bowiem dobra opona letnia, taka jak opony premium Cinturato P7 od Pirelli, nie będzie nadawała się do jazdy w warunkach zimowych lub w niskich temperaturach. Również nowe i nie wyeksploatowane opony letnie nie będą dawały jakiejkolwiek gwarancji bezpieczeństwa na drodze – i nie powinniśmy kierować się tego typu rozumowaniem.
Jak zachowuje się opona letnia?
Przede wszystkim bieżnik opony letniej został zaprojektowany z myślą o odprowadzaniu wody. Relatywnie wąskie rowki i specjalny układ lameli mają chronić przed aquaplaningiem i gwarantować dobrą przyczepność. Mieszanka gum zastosowana w oponie letniej ma też takie właściwości, że twardnieje wówczas, gdy temperatura osiąga przynajmniej ok. 7 stopni Celsjusza.
Taka konstrukcja opony gwarantuje niski opór toczenia, niski hałas i dużą przyczepność podczas jazdy – nawet w przypadku mokrego asfaltu. Można w takim razie zadać sobie pytanie: czy w przypadku suchej zimy warto zaryzykować jazdę na oponie letniej? Odpowiedź jest przecząca.
Letnia opona traci właściwości w zimie!
Przede wszystkim chociażby najlepsza opona letnia (chociażby Cinturato P7) nie będzie w stanie dobrze odprowadzać śniegu i błota z powodu zbyt wąskiego bieżnika. Co więcej, tego typu ogumienie – pod wpływem niskiej temperatury – zaczyna niebezpiecznie twardnieć i tracić przyczepność, nawet więc jazda po suchym asfalcie, ale przy niskiej temperaturze, jest ryzykowna.
Opona zimowa – zupełnie inna konstrukcja ogumienia
Opony zimowe zachowują się zupełnie inaczej podczas zimy: przede wszystkim grubszy bieżnik zdecydowanie lepiej radzi sobie z odprowadzaniem śniegu i błota, zachowuje lepszą przyczepność w trakcie jazdy w trudniejszych warunkach.
Co więcej, w wyniku niskich temperatur opona zimowa nabiera odpowiedniej twardości i zdecydowanie lepiej przylega do drogi podczas jazdy. Wynika to z zastosowania innej mieszanki gumy niż w oponach letnich, na którą składa się więcej kauczuku, krzemionki i innych, chemicznych dodatków.
Co zrobić, jeżeli zima zaskoczyła przed wymianą opon?
Tylko co w sytuacji, w której atak zimy był niespodziewany i nie zdążyliśmy wymienić opon na zimowe? Przede wszystkim – absolutnie NIE jechać na ich wymianę w czasie, gdy warunki pogodowe są bardzo złe. Jeżeli droga jest ośnieżona lub obłocona, należy z wyjazdem do serwisu poczekać aż do momentu, w którym ulice zostaną oczyszczone.
Jeżeli z jakichkolwiek przyczyn nie możemy czekać na zmianę, a samochód jest nam niezbędny, powinniśmy spróbować zamówić usługę wymiany kół/opon z dojazdem do klienta. Niektóre warsztaty dysponują taką ofertę, a ceny takiego działania nie są bardzo podwyższone względem klasycznej wymiany. Warto nawet troszkę dopłacić, a zachować się zdroworozsądkowo.
Prawo jedno, zdrowy rozsądek – drugie
Mimo tego, że przepisy krajowe nie zabraniają jazdy na oponach letnich w okresie zimowym, bezwzględnie należy jeździć na ogumieniu przystosowanym do aktualnie panującej pory roku. Także i dobre opony letnie, takie jak Cinturato P7 od Pirelli, nie dadzą gwarancji bezpiecznej jazdy w zimie i nie należy ich stosować przy temperaturze poniżej 7 stopni Celsjusza.
