Brzmi niewiarygodnie, a jednak to fakty. Niepełnosprawni ruchowo często radzą sobie lepiej w życiu od tak zwanych "normalnych" ludzi. Dlaczego więc, jak widzimy człowieka na wózku to albo szybko się odwracamy, albo "gapimy się" na niego jak ciele w malowane wrota? Dlaczego nie potrafimy rozmawiać z tymi ludźmi? Nie wiemy jak się zachować? Jak się zwrócą do nas o pomoc to, dlaczego nie potrafimy im pomóc? Oczywiście w naszych szkołach/uniwersytetach lepiej uczyć o fascynującym rozmnażaniu roślin okrytonasiennych niż zająć się tematami, które na bezpośrednio dotyczą.
Właśnie dlatego postanowiłem zająć się tematem savoir vivre w stosunku do osób niepełnosprawnych na stronach PRAKTYCZNEGO UNIWERSYTETU ŻYCIA. Część 3 będzie zajmować się osobami niepełnosprawnymi ruchowo. Poprzednie znajdziecie pod tymi linkami Część1 osoby niewidome i niedowidzące oraz Część2 osoby niesłyszące i niedosłyszące.
Na pewno zauważyłeś, że do grupy osób niepełnosprawnych ruchowo nalezą ludzie o bardzo różnych problemach zdrowotnych. Bez problemu potrafimy się przywitać czy pożegnać, poprzez zwykłe podanie ręki, z osobą na wózku, ale jeżeli spotkamy osobę z protezą albo z nie w pełni wykształconą dłonią, lub ze sparaliżowanymi rękoma to panika już niemal pewna. Spokojnie nie musimy się krępować ani czuć zażenowania. Możesz ująć dłoń takiej osoby i lekko ją uścisnąć. Oczywiście przy jakichkolwiek wątpliwościach zawsze można się zapytać czy osoba niepełnosprawna chce w ten sposób się z Tobą przywitać. Proste pytanie wystarczy: „Czy mogę uścisnąć ci dłoń?”
W kontakcie z niepełnosprawnym na wózku wystarczy nie prowadzić rozmowy w pozycji stojącej, ponieważ wtedy patrzysz na taką osobę z góry, co dla nikogo nie jest przyjemne. Jeżeli nie masz możliwości, żeby gdzieś usiąść, to przynajmniej stań w pewnej odległości od tej osoby, tak żeby nie musiała podnosić głowy do góry. Pamiętaj też żeby rozmawiać z osobą, a nie z jej wózkiem czy sparaliżowanymi nogami. Najprościej sposób - po prostu skoncentrować się na twarzy rozmówcy, tak jak podczas każdej innej rozmowie. Wszyscy lubimy, gdy człowiek, z którym rozmawiamy, patrzy nam w oczy. Może się zdarzyć, że spotkasz osobę, której twarz w jakiś sposób została oszpecona. Pamiętaj -może to być w pierwszej chwili dość trudne, ale mówi się, że "oczy są zwierciadłem duszy"
Zdarza się, że niektóre osoby niepełnosprawne ruchowo mają problemy z wymową czy ze zrozumieniem tego, co mówisz. Znowu, jeżeli masz wątpliwości czy komunikat, który usłyszałeś jest prawidłowy po prostu zapytaj. "Czy mógłbyś mi powtórzyć, albo sparafrazuj dodając na koniec "czy dobrze cię zrozumiałem?" Na pewno Twój rozmówca się nie obrazi, przecież doskonale sobie zdaje sprawę, że jego komunikat może być niezrozumiany.
Kiedyś, w jakimś sklepie się spotkałem z taką sytuacją. Osoba na wózku "zatarasowała" przejście. Jakaś paniusia chciała przejść, być może i powiedziała przepraszam, być może za cicho, może pan ma wózku właśnie chciał się odsunąć, jednak jej chłopak postanowił przyśpieszyć wypadki i bezceremonialnie przesunął wózek zanim ktokolwiek zdążył się zorientować. Jest to rzecz niedopuszczalna! Wózek stanowi fragment osobistej przestrzeni osoby niepełnosprawnej. Nie wolno go popychać przestawiać, opierać się na nim. Gdyby ten chłopak chciał w ten sposób "przesunąć" swojego pełnosprawnego rówieśnika mogłoby się skończyć bijatyką.
Inna sprawa, kiedy ktoś Ciebie poprosi o pomoc np. podczas wsiadania czy wysiadania ze środków komunikacji miejskiej (ech te jeszcze jeżdżące Ikarusy), wtedy też nie panikuj ani też nie udawaj eksperta. Po pierwsze możesz nie wiedzieć, w jaki sposób, za jakie elementy chwycić wózek, znowu- wystarczy zapytać. W jaki sposób prowadzić wózek tyłem czy przodem, o to też wystarczy zapytać. W tym momencie też nie bój się używać słów "chodzić" "iść" czy "pójść".
Używaj ich w sposób jak najprostszy i naturalny. Bardzo nie naturalne, jest poprawianie siebie, kiedy w automatyczny sposób powiesz "gdzie chce pan iść?" to nie zamieniaj tego na "gdzie chce pan podjechać?"
To w zasadzie cała wiedza, jaka jest potrzebna w stosunku do osób niepełnosprawnych ruchowo. Jak zwykle do tego przydałoby się trochę Twojej cierpliwości i najzwyklejszej życzliwości ludzkiej. Wtedy będzie się nam wszystkim lepiej żyło.