W swojej dotychczasowej karierze zawodowej wystąpił w ponad 120 konkursach w 35 państwach świata, wygrywając 64 z nich.
Do 2014 roku zdobył sześć tytułów mistrza świata w stylu flair, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych barmanów flair na świecie.
Tomek jest również czterokrotnym zwycięzcą międzynarodowej ligi flair World Flair Association Grand Slam (2009, 2010, 2012, 2013) oraz, jako jedyny barman na świecie, czterokrotnym zwycięzcą najstarszego i najbardziej prestiżowego konkursu flair - Roadhouse World Final (2009, 2010, 2011, 2013).
Flair to efektowny pokaz, w trakcie którego barmani żonglują butelkami, lodem i przyrządami barmańskimi.
Efektem końcowym jest gotowy koktajl. Całość połączona jest z odpowiednio dobraną muzyką.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z "latającymi drinkami" ?
Wszystko zaczęło się na pierwszym roku studiów, kiedy pojawiła się potrzeba dodatkowego zarabiania pieniędzy. Postanowiłem zrobić kurs barmański w Międzynarodowej Szkole Barmanów i Sommellierów w Warszawie.
Jak się okazało już pierwszego dnia poczułem pewnego rodzaju "chemię" do klimatu baru, cocktaili i alkoholoznawstwa. Oczywiście nie od razu rozpocząłem treningi flair.
Na początku chciałem po prostu serwować drinki i pracować w jakimś fajnym cocktail barze. Miałem sporo szczęścia, bo pierwszym miejscem do którego trafiłem był warszawski klub Ego.
Było to jedno z najlepszym miejsc do pracy na barze w Polsce. Tam też "zaraziłem" się stylem flair, wykonałem swój pierwszy pokaz, przygotowywałem się do pierwszych konkursów, ale co najważniejsze nauczyłem się jak pracować na barze i zostałem profesjonalnym barmanem.
Czy jest jakaś osoba w tej dziedzinie, którą uważasz za autorytet ?
Jest wielu barmanów którzy są dla mnie wielką inspiracją. Każdy z innego powodu.
Na przykład Rodrigo Delpech – barman flairowy z Argentyny, jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii, trenuje i startuje na konkursach od 17 lat !
Nicolas St Jean – 44 latek, który wciąż wykonuje pokazy i jest w mega dobrej formie.
Tom Dyer – mój serdeczny przyjaciel z Anglii, który właśnie trzy miesiące temu zdobył po raz drugi tytuł Mistrz Świata Roadhouse World Flair, a z jego filmów uczyłem się w 2003 i 2004 podstawowych trików.
Marek Posłuszny, Sebastien Oguic, jest ich jeszcze kilku, długo by wymieniać ;)
Czy jest drink, którego smak, skład Cię zaskoczył ?
Jasne, jest masa cocktaili które zaskakująco dobrze, bądź słabo smakują ;). Co do składu to muszę przyznać, że barmaństwo rozwija się bardzo szybko i jest kilkanaście miejsc w Polsce, gdzie naprawdę możemy zostać w pozytywny sposób zaskoczeni kreatywnością łączenia składników i technik używanych do przygotowywania cocktailu.
Proponuję każdemu z Was odwiedzenie jakiegoś dobrego cocktail baru.
Jaki jest Twój popisowy drink ?
Jest ich kilka :) Na każdy konkurs musimy przygotować jakiś nowy cocktail.
Oceniany jest pod kątem smaku, wyglądu i kreatywności. Wystartowałem w ponad 120 konkursach także trochę się ich zebrało, może kiedyś wydam z nimi książkę ?
Jak długo się ćwiczy do takiego pokazu ?
Jeśli chodzi o trening, to musimy rozgraniczyć trening do pokazu komercyjnego z treningiem konkursowym.
Do pokazów nie musimy aż tak dużo trenować, bo nie prezentujemy na nich tak skomplikowany i złożonych trików jak na konkursach. Do zawodów natomiast szykujemy się co najmniej dwa tygodnie trenując pok 6-8 godzin dziennie.
Dużo podróżujesz po świecie. Czy jest jakieś miasto, które zrobiło na Tobie olbrzymie wrażenie ?
Ciężko wybrać jedno miasto, z każdym wiążę się jakaś inna historia.
W podróżowaniu do nowych miast ważniejsze jest dla mnie z kim i w jakich okolicznościach je eksploruje, niż to co tak naprawdę ma w swojej "turystycznej" ofercie.
Jeśli miałbym wybrać jedno to stawiam na południowo - afrykański Kapsztad.
Właśnie ze względu na okoliczności, w których tam trafiłem. Zaczęło się od zaproszenia na konkurs flairowy.
Nie znałem nikogo, ale postanowiłem zaryzykować. Przez chwilę w samolocie zastanawiałem się nawet, czy nie popełniłem błędu samemu decydując się na taką podróż.
Jednak ludzie, których tam poznałem okazali się tak serdeczni, że z planowanych 3 dni zostałem na 10!.
Później jeszcze trzykrotnie ich odwiedziłem. Jest coś magicznego w tym mieście !
Wygrywasz konkursy, masz własną firmę. Co jeszcze chciałbyś osiągnąć w tej dziedzinie?
Jest jeszcze cała masa konkursów, w których chciałbym wystartować.
Chciałbym jednak równolegle dalej rozwijać swoją agencję barmańską Flair Factory i może jeszcze raz otworzyć szkołę barmańską. Moim największym marzeniem (zresztą jak chyba każdego barmana) jest otwarcie swojego baru.
Mam już nawet koncept jak chciałbym, żeby wyglądał.
Drugim z moich marzeń jest po raz kolejnie zorganizowanie konkursu flair w lidze Grand Slam w Polsce.
W latach 2010 i 2011 miałem przyjemność współtworzyć jeden z największych konkursów flair na świecie – Warsaw Flair Challenge. Niestety od tamtych lat nie udało nam się go powtórzyć. Szukamy sponsorów...
Czy są jacyś chętni ;) ?
Rozmawiał: Maciej Łukomski.
TOMASZ MAŁEK - rocznik 1985. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
Zarówno swoją pracę licencjacką, jak i magisterską poświęcił tematyce barmaństwa w stylu „flair” (licencjat: „Sztuka barmańska flair – metodyka szkoleń i formy współzawodnictwa w Polsce”, magister: „Identyfikacja cech sprzyjających osiągnięciu wysokiego poziomu sztuki flair”, obie do wglądu w Katedrze Anatomii i Biomechaniki Akademii wychowania Fizycznego w Warszawie).
Tomek jest również pięciokrotnym zwycięzcą polskiej ligi flair „Independent Flair League”.
Pracował m.in. w Blue Cactus & Iguana Lounge, Sweet & Sour Bar i Hard Rock Cafe Warszawa, gdzie zdobywał doświadczenie z zakresu miksologii, psychologii pracy za barem oraz organizacji eventów.
