Jan Paweł Drugi Wielki, niewątpliwie był Ojcem Świętym dla wielu pokoleń, jego pontyfikat rozciągał się w granicach życia wielu miliardów ludzi, dla, których był właśnie nauczycielem życia. Sama Jan Paweł Drugi Wielki, niewątpliwie był Ojcem Świętym dla wielu pokoleń, jego pontyfikat rozciągał się w granicach życia wielu miliardów ludzi dla, których był właśnie nauczycielem życia. Sama zaliczam się do pokolenia JP2, to znaczy urodziłam się w trakcie jego jakże bogatego życia. Tym wszystkim ludziom, dla których był przewodnikiem życia powtarzał „Nie lękajcie się”. Jan Paweł drugi jak nikt rozumiał współczesnego człowieka, rozumiał zagrożenia płynące ze świata i to jakiej trzeba odwagi aby świadczyć za Chrystusem. Tak samo mówił Anioł Gabriel do Maryi w Nazarecie „ Nie lękaj się” (por Łk 1,30). Wielokrotnie też to sformułowanie powtarzał sam Chrystus po swoim zmartwychwstaniu apostołom. Ojciec Święty za Chrystusem i świętym Piotrem powtarzał, że „nie mamy się lękać prawdy o nas samych” Sam święty Piotr powiedział do Chrystusa „ Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5, 8). Myślę, że święty Piotr dostrzegł swoją biedę, która jakże była mała przy Chrystusie. Chrystus powiedział „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” (Łk 5,10).
Ojciec Święty mówił też w swojej książce „Przekroczyć próg nadziei”, aby nie lękać się Boga i nawoływał, aby mówić do niego „Ojcze nasz” (Mt 6, 9). I powtarzał, za apostołem Mateuszem „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48).
I za świętym Łukaszem „Szatan pożądał was – a więc i ciebie – aby przesiać was jak pszenice, ale Ja prosiłem za tobą […]. Ty nawrócisz się, utwierdzaj swoich braci w wierze”. (por. Łk 22,31-32). Chrystus nie bez przeszkód przeprowadza świętego Piotra ze sobą i przyjmuję jego wyznanie powiedziane niedaleko Cezarei Filipowej i z pomocą Ducha Świętego, uczy o męce, biczowaniu, niesieniu krzyża i tych wszystkich trudach człowieka i wszystkiego stworzenia.
Ostatecznie Piotr, który mówi swoje nieszczęsne; „Nie znam tego człowieka” (Mt 26, 72) staje się skała choć wcześniej przed Chrystusem, był może lotnym piaskiem. Dlatego właśnie Jan Paweł Drugi Wielki uczy szczerości, aby za Piotrem powtarzać zawsze Chrystusowi „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5, 8). Wyznawać swoje winy, nawracać się każdego dnia i mówić wprost jak umiemy , że czasami się lękamy. I w odpowiedzi słyszymy „Jeżeli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać” (J15, 20), „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Myślę, że Chrystus dał nam Jana Pawła Drugiego Wielkiego jako świadka swojej obecności. Ponadto Chrystus daję nam swoją obecność poprzez świadectwo każdego kapłana, który sprawuję Eucharystie.
Kolejną rzeczą jaka uczy nas Jan Paweł Drugi Wielki to modlitwa, nie tylko od święta w czasie wizyty Papieża (po grecku Ojciec), ale ta każdego dnia w zaciszu swojej izdebki. I tu powtarza Ojciec święty za Apostołem „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy modlić się tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (8, 26). Ojciec święty Jan Paweł Drugi Wielki uczy , że modlitwa to rozmowa w której jest „Ja” i „Ty” i choć na początku „Ja” jest na pierwszym miejscu to na końcu to „Ty” czyli Bóg staje się najważniejszy, uczy jak pięknie i mądrze przeżyć życie.
Tekst inspirowany książką Jana Pawła 2 „Przekroczyć próg nadziei"
Homeopatia, uznawana przez wielu za skuteczną metodę leczenia, spotyka się z oporem ze strony instytucji Kościoła katolickiego. Zamiast otwartego dialogu i rzetelnej analizy, mamy do czynienia z ostrożnym dystansowaniem się, które może budzić pytania o intencje Kościoła. Warto zastanowić się, czy taka postawa jest uzasadniona i czy nie ogranicza ona prawa do wyboru alternatywnych metod leczenia.