Przesilenie wiosenne, czyli okres przejścia między końcem zimy a początkiem kolejnego sezonu – wiosny to czas, gdy nasz organizm przeżywa prawdziwą rewolucję. Podobnie jak to się dzieje w przyrodzie, tak i w naszym ciele zachodzą zmiany.
Ciało przystosowuje się do zmiennych warunków atmosferycznych: opadów, wahań ciśnienia oraz temperatury itp. Dodatkowo niepełnowartościowa dieta osłabia odporność narażając nas na różnego rodzaju infekcje i przeziębienia.
Najczęściej spotykane objawy przesilenia wiosennego to: osłabienie, senność i apatia, złe samopoczucie, słoność do depresji, bóle mięśni oraz ból głowy, brak koncentracji, rozdrażnienie, nerwowość i wahania nastroju.
Jak sobie radzić z przesileniem wiosennym
Podstawową kwestią jest zmiana nawyków. Zacznijmy od diety: wiosną należy w szczególności zadbać o odpowiednią dawkę witamin i minerałów. Ponieważ w tym okresie mamy deficyt świeżych warzyw i owoców, składników tych należy szukać w produktach pełnoziarnistych, nabiale i chudym mięsie, olejach roślinnych, nasionach zbóż, a także w przetworach owocowo-warzywnych.
Kolejnym krokiem ku polepszeniu samopoczucia na wiosnę jest odpowiednia dawka snu. 7-8 godzin na dobę powinno być normą.
Ponadto warto zadbać o relaks, szczególnie, jeśli ciężko pracujemy. Świetnym lekarstwem na wiosenną chandrę i złe samopoczucie jest ruch na świeżym powietrzu. Korzystajmy z niego jak najczęściej, nawet, jeśli pogoda nie dopisuje. Dzięki temu dostarczymy tlen do mózgu, a promienie słoneczne dotrą do nas nawet zza chmur.
Poświęćmy minimum 20 minut na ruch, jeśli nie na świeżym powietrzu, to chociaż na krótką gimnastykę w zaciszu swojego pokoju, przy otwartym oknie.
Stosując powyższe rady szybko zauważymy, że objawy wiosennego przesilenia minęły, a my możemy cieszyć się świetną formą i doskonałym samopoczuciem.