Często nawet bez wizyty i oględzin specjalisty da się zauważyć początek destrukcyjnego działania małych szkodników. Zdradzą nam o tym niezbyt duże otwory odznaczające się regularnymi kształtami, które świadczą o zaawansowanym stadium rozwoju populacji robali. Odpowiedzialni za to są tacy przedstawiciele, jak kołatki, borodzieje, spuszczele i miazgowce… Przyznać trzeba, że niezbyt zachęcające te ich nazwy…
Warto wiedzieć, że nie mówimy tylko o funkcji estetycznej naszego domu, lecz także o kwestii bezpieczeństwa. Jeśli nie będziemy walczyć ze szkodnikami, z lubością penetrujących drewnianą konstrukcję naszego domu, możemy spodziewać się w przyszłości dużej straty pieniędzy, a stanie się tak, jeśli trzeba będzie gruntownie odnawiać dom.
Stare ale jare, czyli lepiej zapobiegać niż leczyć
Najlepiej zaimpregnować drewno preparatem, które z jednej strony zabezpiecza konstrukcję drewnianą, a z drugiej działa silnie owadobójczo (likwiduje obecne zagrożenie). Dobry preparat do impregnacji skutecznie usunie wszystkie szkodniki, które lubią o każdej porze pożywiać się naszym drewnem.
Wybierajmy preparat, który nie zawiera benzyny. To bardzo ważne, ponieważ taki środek nie jest wtedy łatwopalny, można go wobec tego nanosić przez natrysk, a to znacznie pomaga w zastosowaniu.
Inne problemy
Poza owadami pamiętajmy o innych zjawiskach wpływających na pogarszający się stan drewnianego domu.
Woda – jest życiodajna, ale też osłabiająca taki materiał, jak drewno. Występująca w postaci opadów atmosferycznych osłabia dobrą kondycję drewna.
Wilgotność powietrza – zmiana wilgotności powietrza to negatywny proces: pęcznienia i obkurczania się drewna.
Promienie słoneczne – podobnie, jak woda, słońce również daje, ale i zabiera. Chodzi tu jednak przede wszystkim o promienie ultrafioletowe, które przyczyniają się do obumierania ligniny.