Szczególnie z krajów takich jak Francja, Hiszpania, Włochy, gdzie budowano głównie przy użyciu kamienia i cegły, nadciągają turyści. Dla nich nasze drewniane budownictwo ma szczególny walor z racji nietrwałości materiału, z jakiego zostało wykonane. Dodatkowo jeśli są to świątynie prawosławne lub greckokatolickie pozostające w kulcie, czyli użytkowane przez wiernych danej religii, wizyta w nich daje posmak orientu, który kusi mieszkańców Zachodu, a żeby go zasmakować nie muszą nawet opuszczać granic Unii Europejskiej.
O wartości dziedzictwa drewnianej architektury sakralnej niech świadczy fakt, że na liście światowego dziedzictwa architektury znalazły się już gotyckie kościoły w Bliznem i Haczowie. Obecnie trwają starania o wpisanie do tego prestiżowego katalogu również cerkwi ze Smolnika nad Sanem, Turzańska, Radruża i Chotyńca oraz czterech kolejnych z Małopolski. Do dzisiaj UNESCO wpisało 13 obiektów z terenu Polski i 923 z innych krajów.
Trudno się dziwić, że nie ma wydawnictwa regionalnego, choćby o najmniejszej wiosce, w którym nie pokazywano by drewnianego kościoła lub cerkwi, jeśli tylko taka znajduje się w danej miejscowości. Wielką rolę w tych publikacjach odgrywają fotografie, dzięki którym możemy niemal poczuć zapach drewna i które niewątpliwie zachęcają do ich odwiedzenia. Drewnianej architekturze poświęcono też wiele albumów tematycznych, bądź sporą liczbę fotografii w tych, które pokazują cały region.
Żeby ułatwić zwiedzanie tych obiektów powstały już Szlak Ikon i Szlak Architektury Drewnianej oraz liczne inne o lokalnym zasięgu. Łatwo odnależć o nich informacje w internecie wygooglowujac odpowiedni tytuł. Łatwe są także od znalezienia strony fotografów, dla których ten temat jest interesującym.