Możemy skorzystać z domowych metod lub skorzystać z usług fachowej firmy, której specjalizacją jest dezynsekcja i deratyzacja. Przygotowując się do walki z karaluchami i prusakami należy pamiętać o tym, że nie będzie to akcja jednorazowa, ale systematycznie prowadzona walka. Wiąże się to z tym, że karaluchy i prusaki mają krótki cykl rozwojowy (w im lepszych warunkach – cieplejszych i bardziej wilgotnych). Dezynsekcję trzeba więc powtarzać co 3-4 tygodnie w przypadku prusaków i w odstępie 7-8 tygodni jeśli chodzi o karaluchy. W przypadku, gdy karaluchy lub prusaki opanowały cały budynek, sąsiedzi i administracja budynku powinny skoordynować swoje działania. Profesjonalna dezynsekcja (regularnie powtarzana) oraz zalepienie szpar w budynku powinny przynieść pożądany efekt.
Domowe sposoby walki z karaluchami i prusakami to na przykład rozkładanie namoczonych w piwie szmatek w miejscu, gdzie często te insekty występują. Karaluchy są wielkimi miłośnikami piwa, chętnie więc ciągnęły do takich pułapek. Rano taką szmatę z piwem i karaluchami należy zalać wrzątkiem w wiadrze lub wrzucić do ognia. Metoda sprawdzona przez nasze prababcie. Można też ustawić małe miseczki w piwem i oprzeć o nie listewki, po których karaluchy wejdą do miseczek i utoną. Można też wykorzystać maść siarkową i posmarować nią wyłożone dla karaluchów bułki.
Karaluchy uwielbiają piwo, a prusaki preferują surową pietruszkę. Przekrojoną i wydrążoną w środku pietruszkę należy położyć w miejscu występowania prusaków, a rano ją wrzucić do wiadra z wrzącą wodą. Prusaki takiej operacji nie przeżyją.