To czym jest małżeństwo, związek partnerski nieustannie się zmienia. W artykule znajduje się jeden z pomysłów na to, w którym kierunku ewoluuje małżeństwo. Jak się okazuje, Ania z Zielonego Wzgórza podkreślając znaczenie "pokrewieństwa dusz"  miała sporo racji, jeżeli chodzi o współczesne związki.

Data dodania: 2011-08-23

Wyświetleń: 2217

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zmienia się rozumienie znaczenia relacji partnerskiej pomiędzy mężczyzną i kobietą, bez względu na to, jaką ona formę przyjmuje: czy to będzie kohabitat, małżeństwo, czy cokolwiek innego. Jeżeli chodzi o małżeństwo to:

-przestaje być postrzegane jako gwarancja ekonomicznej stabilności (przed zawarciem małżeństwa należy być samodzielnym -pod względem finansowym, najpierw kariera a potem małżeństwo),
-maleje rola małżeństwa jako instytucji religijnej,
-maleje rola małżeństwa jako instytucji publicznej,
-ideał „przyjaźni małżeńskiej” odchodzi w zapomnienie na rzecz dużo bardziej wymagającego ideału więzi pomiędzy osobami o „pokrewnych duszach” .
 
Priorytetowe stają się inne aspekty - przede wszystkim jakość więzi emocjonalnej, która staje się jedyną „ostoją” długotrwałego związku partnerskiego. Wydaje się to intuicyjnie zrozumiałe, w sytuacji w której rzeczywistość zaczyna nas zmuszać do coraz to większej mobilności, tym samym nie może być mowy o stabilnych rozległych siatkach wsparcia społecznego, ekonomicznie pojawia się duża presja na to, aby być samemu niezależnym, zdolnym do stanowienia o samym sobie, kwestia posiadania dzieci, wiązania seksu z małżeństwem, schodzi na coraz to dalszy plan.     

Korzyści z małżeństwa bez wątpienia istnieją, jednak przede wszystkim z perspektywy społecznej stają się widoczne – z perspektywy indywidualnej, niekoniecznie są tak wyraźne. Korzyści, które osoba widzi - a raczej odczuwa, mają przede wszystkim związek z więzią emocjonalną. Przykładem mogą być kobiety w Stanach Zjednoczonych, Szwecji, które w coraz to większym stopniu przykładają wagę, nie tyle do zdolności męża do zapewnienia im ekonomicznego bezpieczeństwa, co do „zdolności do komunikacji swoich najgłębszych uczuć” ,dominującą staje się chęć do tego, aby jeżeli w ogóle kogoś poślubić to „pokrewną duszę”. Przestaje chodzić o stworzenie stabilnego społecznie związku zdolnego do wychowania dzieci, priorytetem staje się stworzenie „super relacji”  w ramach ”super związku” ,który charakteryzuje:

-intensywna, głęboka duchowa więź,
-seksualna wierność ,
-miłość w rozumieniu romantycznym ,
-emocjonalna intymność,
-satysfakcja płynąca z bliskiej intymnej więzi ,
-zmniejsza się społeczna wyrazistość małżeństwa nabiera znaczenia jego głęboka emocjonalność.

 Można powiedzieć, że małżeństwo przemierza drogę „od społecznej instytucji do związku pokrewnych dusz", a mniej magicznie dopasowanych osobowości .Tym samym nie okoliczności społeczno – ekonomiczne stają się dominujące, jeżeli chodzi o trwałość i jakoś małżeństwa a wysoko zindiwidualizowane właściwości emocjonalne. W takim związku ze szczególną siłą aktualizują się podstawowe dylematy dotyczące więzi i jej stabilności. O ile wcześniej funkcję bufora dla naturalnych przemian i kryzysów małżeńskich mogła stanowić bariera religijno – instytucjonalno – społeczna, tak teraz nabiera znaczenia zdolność, umiejętność zawierania tych problemów w głębokim obszarze emocjonalnej więzi z partnerem.

Decydujący powód do trwania małżeństwa przesuwa się ze świata zewnętrznego (instytucji, norm społecznych) do świata wewnętrznego (emocji, relacyjności, więzi duchowej). Nabiera znaczenia indywidualna  zdolności jednostki do tworzenia więzi, sposobu w jaki ona radzi sobie z konfliktowością związaną z bliską, intymną relacją. Tym poniekąd tłumaczy się spadek ilości małżeństw, bowiem w takim kontekście wymagania względem małżonków okazują się o wiele większe, niż wcześniej. Z tym wiąże się również zwiększone zapotrzebowanie na profesjonalną pomoc w zakresie poradnictwa, psychoterapii, którą może zaproponować na przykład  psycholog. Z założenia skorzystanie z takiej pomocy powinno zwiększyć szansę na przetrwanie związku, ułatwić partnerom funkcjonowanie w nim.

Otwartym pytaniem pozostaje; na ile można to bezpośrednio odnosić do polskich warunków, jednak wydaje się, że kierunek przemian społecznych w naszym kraju wydaje się być podobny do tego w Europie zachodniej, Stanach Zjednoczonych, że jest to pewien wspólny kierunek dla wysoko uprzemysłowionych społeczeństw ”typu zachodnioeuropejskiego” .

Szukanie "pokrewnej  duszy" nie jest łatwe, nie każdy ma tyle szczęścia co Ania z Zielonego Wzgórza, nie każdy ma tyle siły co ona, niektórzy nigdy nie wyruszają nawet na poszukiwanie. Pierwszym krokiem do zmiany jest pytanie "Dlaczego?" - ale to już zupełnie inna historia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena