Zacięte dyskusje w tym temacie rozbrzmiewają od momentu, w którym rynek zalały materiały eksploatacyjne chińskiego pochodzenia. Zarówno wkłady oryginalne jak i potocznie nazywane "zamienniki" mają swoich zagorzałych zwolenników. Sam wielokrotnie stawałem przed bardzo trudnym wyborem toneru do posiadanego przeze mnie urządzenia drukującego. Stawiać na jakość i cenę? Czy może zdecydować się na oszczędność i wybrać zamiennik? Takie pytania nasuwały mi się za każdym razem, kiedy stawałem przed zakupem wkładu drukującego, który w przypadku wkładów oryginalnych przekraczał niekiedy nawet wartość drukarki. Absurd. Zacząłem zatem testować w poszukiwaniu najlepszej alternatywy dla mojej kieszeni jak i moich średnio wygórowanych oczekiwań.
Wedle mojej opinii i spostrzeżonych uwag wysunąłem zatem następujące wnioski:
- Różnica w cenie przemawia za importowanymi ze wschodu zamiennikami. W zależności od modelu drukarki, różnice cenowe w przypadku najpopularniejszych drukarek, wynosiły od 100 - 150 zł, na jednej sztuce tonera.
- Wydajność czyli ilość wydruku jest bardzo zbliżona. Czas obalić mity mówiące o tym, że wkłady zamienne potocznie mówiąc "starczą na krócej" - nic bardziej mylnego. Wręcz przeciwnie, szereg wkładów zamiennych zwłaszcza w przypadku drukarek HP oraz Samsunga, oferuje zwiększoną wydajność wydruku o nawet 500 stron. Bardzo często w przypadku zamienników występują wkłady o standardowej wydajności (jak oryginał) oraz dodatkowo zwiększonej o ok 30-40% w zależności od wkładu.
- Wkłady zamienne jak i oryginalne produkowane są z fabrycznie nowych części takich jak listy, czipy zliczające, obudowy itp.
- Jakość wydruku w przypadku wkładów czarnych bywa identyczna. W przypadku zastosowań domowo-biurowych każdy nowy zamiennik powinien spisywać się bez zarzutów. Sporadycznie jednak zdarzają się gorsze wydruki w przypadku stosowania zamienników do mało popularnych drukarek laserowych drukujących w kolorze. Są to jednak sporadyczne defekty.
- W przypadku chęci zwrotu towaru, wynikającego z jego nieprawidłowego funkcjonowania, istnieje możliwość jego zareklamowania, podobnie jak w przypadku wkładu oryginalnego. O ile posiadamy oczywiście rachunek ;) Przy wręcz nierealnym i bardzo negatywnym scenariuszu, załóżmy że 1 na 50 wkładów zamiennych reklamujemy. Mimo to, i tak warto, zważając na fakt, że na każdym tonerze zaoszczędziliśmy od 100 do 150 zł.
Wobec tego czy wygórowana, a niekiedy nawet kosmiczna cena tonerów jest na przeciętną polską kieszeń? Czy warto przepłacać? W przypadku tych dwóch pytań moja odpowiedź brzmi "nie". Przyrównując stosunek jakości do ceny obu tych produktów bez wątpienia w moim odczuciu wygrywają wkłady zamienne, które gwarantują zbliżoną jakość i wydajność wydruku po znacznie obniżonych wydatkach.
----