- tak w dużym skrócie można opisać zalety systemu Isomax. Wiosną w Sulejówku rozpocznie się budowa przychodni, pierwszego w Polsce budynku użyteczności publicznej w tej technologii.
Domy Isomax nazywane są domami "zero energii". Ich zapotrzebowanie na energię jest bowiem około dziesięciokrotnie niższe od zapotrzebowania domów energooszczędnych (których zapotrzebowanie wynosi 30-70 kW/mkw./rok) i nawet 24-krotnie mniejsze od średniego rocznego zapotrzebowania budynków w Polsce (120 kW/mkw.). Dla porównania budynki pasywne mają zapotrzebowanie na energię cieplną rzędu 18 kW/mkw./rok. Duże oszczędności energii cieplnej i idące za nimi korzyści ekonomiczne oraz ekologiczne przemawiają do wyobraźni, bez względu na kraj. Na całym świecie w systemie tym buduje się domy, mieszkania czy kompleksy biurowo-hotelowe. Technologia używana jest także do renowacji zabytków, a nawet modernizacji tzw. wielkiej płyty. Spotkamy ją zarówno na zimnej Syberii, w umiarkowanych klimatycznie Niemczech, Szwajcarii, Holandii, zróżnicowanych Stanach Zjednoczonych czy w parnych Indiach. W Polsce można obejrzeć wzorcowy dom wybudowany w technologii Isomax w Turawie koło Opola. Z innych inwestycji trzeba również wymienić dom wielorodzinny w Żaganiu, liczący 120 mieszkań oraz Dom Pomocy Społecznej w Częstochowie. Niewykluczone, że wkrótce w technologii tej będzie modernizowany kościół, w miejscowości pod Warszawą. Przychodnia, która ma powstać w Sulejówku, będzie pierwszym tego typu budynkiem użyteczności publicznej w Polsce. Miasto ma przygotowany projekt, wkrótce dowiemy się, kto będzie jego wykonawcą. Wyżej wymienione projekty łączy jedno - właściciele i mieszkańcy domów nie płacą za ogrzewanie i klimatyzację.
Wizualizacja przychodni w Sulejówku
Jak stwierdził Waldemar Chachulski, burmistrz Sulejówka, przychodnia z zewnątrz nie będzie się wyróżniała niczym szczególnym i będzie wyglądała jak "zwykła" placówka medyczna. Wysokie parametry w zakresie energooszczędności zapewni jej bowiem to, co niewidoczne gołym okiem - biegnące pod dachem i ścianami rury PP. Najogólniej mówiąc, cała filozofia Isomax polega na tym, że do ogrzewania budynków wykorzystuje się energię słoneczną w obrębie dachu i ścian zewnętrznych, jak i podpowierzchniową energię ziemi. Na dachu, między dachówkami a krokwiami konstrukcyjnymi ułożone są rurki PP. Na tej przestrzeni w wyniku działania promieni słonecznych osiągane są temperatury rzędu 70-80 st. C; zimą, przy mrozach oczywiście nieco mniejsze 30-40 st. C. Nagromadzona w dachu energia transportowana jest do płyty fundamentowej, w której również założone są rurki PP. Następnie pompkami cyrkulacyjnymi kierowana jest do ścian zewnętrznych, tworząc tym samym blokadę dla przepływu ciepła z obszarów o wyższej do obszarów o niższej temperaturze (tzw. termobarierę). Warto zaznaczyć, że w ścianach zewnętrznych również znajduje się system rur PP. Umieszczone są one między dwiema 12,5-centymetrowymi płytami styropianowymi (może być również zastosowana izolacja z wełny mineralnej), połączonymi łącznikami z BIO-POREN betonu. Przestrzeń między nimi wypełnia się betonem komórkowym - czyli mieszaniną z wody, kwarcu, cementu portlandzkiego i soi. Taka konstrukcja daje wartość współczynnika przenikania ciepła ścian zewnętrznych rzędu U=0,145W/mkw./K. W dodatku straty ciepła są wyrównywane przez ciepło urządzeń, np. kuchenki, lodówki czy ludzkiego ciała.
W każdym pomieszczeniu konieczna jest wymiana powietrza i dostarczanie świeżych porcji tlenu. W domach Isomax za wentylację odpowiada tzw. rekuperator, przeciwprądowy wymiennik ciepła. System ten jest dość prosty i polega na zastosowaniu "rury w rurze", które montowane są na placu budowy i układane pod płytą podłogową. W ten sposób ciepło powietrza wydostającego się z obiektu zostaje przekazane powietrzu, które dopiero weszło do budynku. Świeże powietrze wprowadzane jest przez listwę przypodłogową, a zużyte odprowadzane za pomocą instalacji wywiewnej. Jak tłumaczył Janusz Zagwocki, właściciel licencji Isomax na Polskę, świeże powietrze dostarczane jest do każdego pomieszczenia przez zamontowane w ścianach 2-3 kratki. Dodatkowo ściany zewnętrzne może chłodzić obieg chłodzący, który znajduje się na zewnątrz płyty fundamentowo-podłogowej na głębokości 2 m. Dlatego też system znakomicie sprawdza się w krajach, w których temperatury są wysokie.
Specjaliści zwracają uwagę na rewolucyjność technologii Isomax. - Metod i filozofii zmniejszenia energochłonności budynków jest bardzo wiele - stwierdza prof. Roman Ulbrich z Politechniki Opolskiej. - Co rewolucyjnego jest w tej? Z pewnością termobariera, która hamuje przepływ ciepła z obszarów o wyższym do obszarów o niższym poziomie energetycznym. Ponadto uwagę przykuwa fakt, że budynkowi zawsze dostarczane jest tyle energii, ile potrzeba. Wietrzenie z powodu zbyt wysokich temperatur przez otwieranie okien nie jest zatem konieczne.
Zalety oczywiście można by wymieniać dalej. Te mają wymiar jak najbardziej wymierny i odczuwalny dla kieszeni właścicieli budynków. I to począwszy od samej budowy. Według szacunków z lipca 2006 roku przykładowy koszt wybudowania w systemie deweloperskim domu jednorodzinnego, parterowego z poddaszem użytkowym, wykonanego w technologii Isomax wynosi około 1200 zł netto za mkw. powierzchni całkowitej. Dla porównania za mkw. domu jednorodzinnego budowanego metodą tradycyjną o powierzchni zapłacimy 1500 zł. Ponadto w przypadku tego systemu energetycznego odpadają koszty związane z klimatyzacją, grzejnikami (w domu Isomax nie znajdzie się oczywiście kaloryferów) budową kotłowni, materiałami opałowymi i energią elektryczną. Zasilania prądem wymagają jedynie pompki cyrkulacyjne Grundfos, włącznik i regulator termostatu centralnego oraz dwa wentylatorki. W przypadku braku prądu dom wyposażony jest w zapasowy generator, produkujący prąd, dzięki czemu pompki mogą chodzić bez przerwy. W wypadku przychodni w Sulejówku zastosowane zostanie inne rozwiązanie. W odległości 100 metrów od budynku, przy Szkole nr 1, zamontowany zostanie moduł Jenbachera, czyli silnik gazowy. Silniki te stosuje się wszędzie tam, gdzie jest potrzebna energia elektryczna oraz ciepło. Ich zalety to duża trwałość, niskie koszty eksploatacji, krótki czas rozruchu. Wytworzona energia elektryczna byłaby doprowadzana przewodami do przychodni Isomax. Plany Sulejówka sięgają jednak znacznie dalej. Niewykluczone, że nadwyżki energii elektrycznej mogłyby być przesyłane do placówek podlegających miastu, czyli np. do przedszkola, ośrodka doskonalenia nauczycieli. Na mapie Polski pojawiłby się Sulejówek - pierwsze miasto - zero energetyczne. Waldemar Chachulski ma nadzieję, że przychodnia jako inwestycja publiczna zostanie częściowo sfinansowana z kredytu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Dodatkowo być może uda się pozyskać dotację z powiatu i ze środków Ekofunduszu.
Technologia Isomax jest uniwersalna. Można ją wykorzystać w systemie tradycyjnym-murowanym, w budownictwie szkieletowo-drewnianym i oczywiście w typowych dla Isomaxu elementach prefabrykowanych. Wybudowanie domu zajmuje około 4 miesięcy. Niezależnie od tego, który rodzaj budownictwa wybierzemy, efekt będzie taki sam - energooszczędny dom, niezanieszyczający środowiska z pełną klimatyzacją i darmowym podgrzewaniem wody nawet do temperatury 35 st. C. Obecnie szacuje się, że zapotrzebowanie na tę technologię będzie systematycznie wzrastać. Z jednej strony będzie to spowodowane coraz niższymi jej kosztami w stosunku do budownictwa konwencjonalnego, z drugiej coraz wyższymi cenami energii i rosnącą świadomością ekologiczną społeczeństwa.
Technologię Isomax opracował Edmond D. Krecke. Twórca został nominowany do nagrody Nobla z dziedziny fizyki i ochrony środowiska. Jest inicjatorem powstania Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Elementów Szalunkowych i współtwórcą gremium naukowego TSW TERRA-SOL, a także prezesem honorowym wielu międzynarodowych instytucji. W 1983 roku po raz pierwszy w swoim rodzinnym domu w Luksemburgu zastosował tę technologię. Tam też wybudował pokazowy dom Isomax.
Ułożenie rekuperatora ziemnego
rurki PP i PE w płycie fundamentowej
Zmodernizowany dom w Luksemburgu