Niezwykłość Świąt Wielkanocnych spowodowana jest faktem, że jest to jedna z najważniejszych uroczystości w całym roku liturgicznym. Obchodzimy wtedy pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa. Początkowo celebracje odbywały się w okresie żydowskiego święta Paschy, ale na synodzie w Nicei ustalono, że Wielkanoc będzie obchodzona w pierwszą pełnię księżyca po przesileniu wiosennym - jest więc to święto ruchome. Jednak często nie doceniamy tych świąt tak, jak powinniśmy. Nie towarzyszy im tak wielka komercja i nastrojowość typowa dla okresu bożonarodzeniowego. A jednak te święta są piękne, chociaż spokojniejsze i mniej huczne, bo to przecież właśnie wtedy wszystko budzi się do życia po długiej zimie.
Kolejne pokolenia Polaków przechowywały i kultywowały dawne obyczaje, które poczynając od Wielkiego Postu, we wszystkich chrześcijańskich domach były przestrzegane z nieomal żelazną konsekwencją. Na tradycyjnym, wielkanocnym stole od wieków pojawiają się pęta kiełbasy, całe szynki, pieczone mięsa, smakowite wędliny i ryby w galarecie. Nie może zabraknąć tradycyjnych bab, barwnie lukrowanych i przepięknie zdobionych mazurków, serników i przekładańca. W centralnym punkcie stołu stoi baranek, przygotowywany z ciasta lub cukru i olbrzymi koszyk z pisankami, kraszankami czy malowankami.
Stół ozdabia się gałązkami bukszpanu, baziami, pierwszymi wiosennymi kwiatami (żonkilami lub tulipanami) i „łączką" z rzeżuchy. Ilość potraw w czasie uroczystego, wielkanocnego śniadania w dawnej Polsce zależała od zamożności domu. Kulturoznawcom i filologom znany jest opis „święconego", podanego na wielkanocnym przyjęciu u księcia Sapiehy w Dereczynie, z czasów panowania króla Władysława IV (lata 1632-1648).
I dzisiaj trudno nam sobie wyobrazić Święta Wielkiej Nocy bez tradycyjnej święconki. Początki błogosławieństwa pokarmów, zwanego powszechnie święconką lub święconym, sięgają VIII wieku, w Polsce zaś pierwsze praktyki tego typu odnotowano w XIV stuleciu. Najpierw święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę o postaci baranka, potem dodawano kolejno ser, masło, ryby, olej, pokarmy mięsne, ciasto i wino. Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nie może być przypadkowy. Ludowa i chrześcijańska tradycja wymaga, by w koszyku znalazło się siedem obowiązkowych potraw, które symbolizują treść chrześcijaństwa: chleb, jajko, sól, wędlina, ser, chrzan i domowe ciasto.
Wielkanocne pisanki, kraszanki czy malowanki to jaja kurze, gotowane na twardo i odpowiednio zabarwiane. Jajo to prastarym symbolem nadziei i rodzącego się życia, niezmiennie króluje na wielkanocnych stołach, bowiem Wielkanoc jest jednocześnie świętem budzącej się do życia przyrody.
Według ludowych wierzeń jajko posiada moc przeciwdziałania wszystkiemu co złe, a poświęcone przy okazji Wielkiej Nocy chroni przed ogniem, zapewnia obfitość dóbr, gwarantuje dobre zdrowie i bezpieczeństwo. Nadal w wielu regionach kraju święcone skorupki pisanek czy jajek niemalowanych wrzuca się do sadu, by odstraszyć szkodniki, do ogrodu, by zapewnić urodzaj i na podwórko, by kury dobrze się niosły, a drób był tłusty.
Gdzieniegdzie święconym jajkiem gospodarze stale dzielą się z bydłem, a skorupki bardzo skrupulatnie zbierają i dodają do nasion, żeby rośliny dobrze rosły. Ludowy przesąd głosi także, że panny, które chcą wyjść za mąż, powinny myć ręce w wodzie, w której gotowały się jajka na święcenie lub jajka na wielkanocne śniadanie.
Najstarsze pisanki znaleziono podczas prac wykopaliskowych na terenie sumeryjskiej Mezopotamii. Malowanie jajek znane było już w czasach cesarstwa rzymskiego, wspominają o tym zwyczaju Owidiusz, Pliniusz i Juwenalis. Jak podaje średniowieczny kronikarz Wincenty Kadłubek: „Polacy z dawien dawna (...) bawili się z panami swymi jak z malowanymi jajkami". Owa zabawa, nazywana „na wybitki", „w bitki" lub „walatka", polegała na uderzaniu jednej pisanki o drugą, a wygrywał ten, kto stłukł jajko przeciwnika. Zygmunt Gloger w Encyklopedii staropolskiej pisał o powszechnym wśród Polaków zwyczaju malowania jaj wielkanocnych i podawał różne sposoby, do dziś zresztą stosowane, przygotowywania pisanek i kraszanek.
Wielkanoc jest w nierozerwalny sposób związana z symboliką i zwyczajami nawiązującymi do pogańskich wierzeń i praktyk. U korzeni ludzkich kultur znajdują się symbole związane z narodzinami i śmiercią, które z czasem legły u podstaw religijnych wierzeń. Święta Wielkanocne w bezpośredni sposób nawiązują do największych tajemnic ludzkości, stąd pogańska symbolika bardzo szybko została skojarzona z cudem Zmartwychwstania. Poza jajkiem oznaczającym nowe życie, z świętami Wielkanocnymi związane są także symbole baranka, zajączka, kurczaka, palmy i oczywiście wody.
Baranek, który zajmuje centralne miejsce na stole w czasie świąt będących pamiątką Zmartwychwstania, symbolizuje Chrystusa. Baranek to figura starotestamentalna, przypomina nam o nocy wyjścia Izraelitów z Egiptu. Zajączek od starożytności był kojarzony z płodnością, przyrodą, odrodzeniem, ruchliwością oraz tchórzliwością. Dopiero w XVII wieku połączono ten symbol ze świętami Wielkanocnymi, a do Polski zwyczaj ten dotarł z Niemiec na początku XX wieku. Zajączek jest jednak raczej rekwizytem niż bohaterem obrzędu, chociaż to właśnie on dzieciom przynosi słodkie upominki.
Kurczak jest ściśle związany z symbolem jajka, a jego żółta barwa odwołuje się do motywów solarnych i oznacza wieczność, odrodzenie i słońce. Palmy czy też miotełki, bo ich nazwy są różne w zależności od regionu, wykonywane są zwykle z wierzby, która jest symbolem odrodzenia i przebudzenia z zimowego letargu.
Rolnicy umieszczali krzyżyki zrobione z poświęconych palm na swych polach, bo wierzyli, że uchroni ich przed suszą, szkodnikami czy gradobiciem. Gałązkami palmowymi próbowano także ujarzmić burzę - ustawienie ich w oknie domostwa chroniło dobytek oraz mieszkańców. Gałązki palmowe święci się w kościołach w Niedzielę Palmową, która jest nazywana również Niedzielą Różdżkową, Wierzbną oraz Kwietną. Z kolei bez wody trudno sobie wyobrazić Lany Poniedziałek, zwany też Śmigusem Dyngusem, o którym chyba nikomu nie trzeba przypominać...