Czy wiesz, że ponad 80% wejść na Twoją stronę pochodzi z google?
Czy wiesz, że ponad 80% ludzi klika tylko w pierwsze 3 wyniki wyszukiwania?
Wyobraź sobie stronę internetową, która zaledwie po miesiącu istnienia w sieci jest na pierwszej stronie wyników wyszukiwania na średnio trudną frazę (ponad 2 miliony wyników). Do tego jej twórca nie ma zielonego pojęcia na temat pozycjonowania, tagów, katalogów, linków i tego wszystkiego, co związane z reklamowaniem się w sieci.
W chwili gdy piszę ten artykuł moja strona istnieje w sieci od ponad miesiąca i jest na 2 miejscu w rankingu Google na frazę „darmowe poradniki”. Teraz chciałbym Wam opisać jak Nam się to udało.
„Nam”? No właśnie! Nie byłoby takiego wyniku, gdyby nie profesjonalna pomoc jednej osoby, ale pozwólcie, że zacznę od początku….
Po długich wieczorach spędzonych przed monitorem, hektolitrach wypitej kawy, prace nad budową serwisu Poradniki.biz zostały zakończone. Wprawdzie do dzisiejszego dnia trwają modyfikacje szaty graficznej, stylu, tekstów na stronie, ale można powiedzieć, że serwis był gotowy na uroczyste otwarcie.
Czytając wiele artykułów na temat pozycjonowania starałem się ze wszystkich sił sprawić, aby moja strona była widoczna i przyjazna wyszukiwarkom – przede wszystkim Google. Od tego zależał ruch na stronie a tym samym moje dochody.
Niestety efektów nie zauważyłem i dlatego postanowiłem udać się na znany wszystkim serwis aukcyjny Allegro.pl zwany często na forach dyskusyjnych Aledrogo.pl ;-) Po przejrzeniu kilku aukcji pozycjonerów natrafiłem na jedną, w której za 10 zł allegrowicz obiecywał wspiąć się na szczyty wyników wyszukiwania dla 10 fraz! Pomyślałem sobie: „Przecież to nie majątek” i wylicytowałem podaną kwotę.
Po przesłaniu wszystkich danych i pliku index miałem czekać 3-4 tygodnie na efekty.
4 tygodnie później…
Moja strona wreszcie została zaindeksowana przez wyszukiwarki oraz trafiła na zaszczytne 30 miejsce w Google na frazę darmowe poradniki. Byłem zachwycony tym wynikiem dopóki strona nie spadła o 400 miejsc w dół.
Wtedy wiedziałem, że muszę coś zrobić, aby nie stracić szans na pierwszą stronę. Któregoś pięknego dnia trafiłem przypadkowo na panią Ewelinę i jej firmę Artevia ,zajmującą się między innymi pozycjonowaniem. Napisaliśmy do siebie wiele maili zanim podpisałem umowę. Już wtedy byłem głęboko przekonany, że oddałem stronę w dobre ręce.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po 2 tygodniach strona odrabiała straty po poprzednim „pozycjonerze”, aż w końcu trafiłem na pierwszą stronę wyników i utrzymuję tę pozycję od ponad tygodnia.
Ponadto Pani Ewelina zajęła się tekstem na stronie, układem, stylistyką i promocją. Serwis z dnia na dzień odnotowuje coraz więcej nowych użytkowników.
Teraz pomyślisz sobie, że słono zapłaciłem za usługi firmy Artevia. Może to niewiarygodne, ale wyszło mnie to taniej niż u wspomnianego wcześniej pozycjonera. Serwis zarabia w końcu na siebie i jestem dumny z tego że z pośród 2 000 000 wyników to Ja jestem na podium!
Na końcu mego artykułu chciałem serdecznie podziękować za niewiarygodną pomoc firmy Artevia i jej właścicielki – Pani Eweliny, gdyż bez niej nie osiągnęlibyśmy takiego efektu.