Wszyscy pamiętamy okres beztroskiego dzieciństwa, kiedy to z nosem przylepionym do szyby oczekiwaliśmy przyjścia brodacza w czerwonym stroju. Fakt, że nie mamy już kilku lat, nie wierzymy w Mikołaja i nie wyglądamy go z okna, nie oznacza jednak, że grudniowe święto nie może być i dla nas źródłem przyjemności.