Przywykłem już do widoku oraz upartości wielu osób, co do ich własnej i "słusznej" teorii treningowej. Niektóre osoby usilnie nie dają się przekonać do zmiany swojego poglądu myślowego i uznania istotności holistycznego treningu siłowego. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Wielokrotnie doświadczam w swoim życiu, jak kobiety niechętnie podchodzą do treningu siłowego. Szczególnie motywują to tym, iż nie chcą nadmiernie (lub wcale) rozbudowywać mięśni i tym samym upodobnić się budową do mężczyzny.
Aż 33% polskich kobiet nie biega, bo obawia się zmęczenia, 19 procent – wstydzi się, 34% uważa, że bieganie nie jest modne, zaś 9% z nich uważa, że nie ma czasu! Na szczęście, tylko 5% polskich Pań uważa, że "bieganie to dyscyplina sportu zarezerwowana jest dla mężczyzn".
„Od podnoszenia ciężarów zrobię się jak Mariusz Pudzianowski” - takie stwierdzenie towarzyszy wielu kobietom, które rozpoczynają swoją przygodę z siłownią. Z obawy przed dużymi mięśniami wiele z nich rezygnuje z treningu siłowego, skupiając się tylko na aerobach. Kobieta również może podnosić ciężary!
