Myto drogowe, czyli płać i płacz
Opłaty autostradowe, a zwłaszcza ich wysokość, różnią się od siebie w zależności od organu lub instytucji decyzyjnej, która danym odcinkiem autostrady zarządza. Choć można jeszcze spotkać odcinki nie objęte tzw. mytem drogowym, to już w niedalekiej przyszłości wszystkie autostrady w naszym kraju będą niestety płatne, a stawki za przejazdy są niekiedy horrendalne. Obecnie na większości odcinków w Polsce działa system viaTOLL, który ściąga myto drogowe przede wszystkim z kierowców ciężarówek i autobusów.
Niechlubne statystyki
Jakby nie patrzeć, ostatnio budujemy na potęgę drogi ekspresowe i autostrady, jednak ich koszt jest bodajże jednym z największych w Europie. Pytanie brzmi – na co są wydawane te pieniądze? Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tylko w latach 2013-2014 średni koszt budowy jednego kilometra autostrady w Polsce wyniósł 9,6 miliona euro! Dla porównania. W Czechach taki koszt w tamtym okresie wynosił 8,86 mln euro, w Niemczech 8,24 mln euro, w Słowenii 7,29 mln euro czy też w Danii 5,89 mln euro. Pod tym kątem przewyższa nas już tylko Holandia (50 mln euro), Austria (12,87 mln euro) oraz Węgry (11,87 mln euro).
Mydlenie oczu?
Do 2023 roku, według optymistycznych założeń rządowych, ma powstać blisko 4 tys. dróg ekspresowych i autostrad. Jednak, jak się można spodziewać, co rząd to inne założenia, więc trzeba te dane brać z przymrużeniem oka. Niestety w naszym kraju buduje się nadal zbyt wolno i o wiele za drogo. Pomimo funkcjonujących na polskim rynku firm specjalizujących się w posadowieniu i budowie dróg szybkiego ruchu, mostów, wiaduktów oraz różnego rodzaju konstrukcji oporowych, i mimo bogatego zaplecza polskich specjalistów posiadających wiedzę na temat najnowszych rozwiązań budowlanych i technologicznych, nadal mamy problem ze związaniem całego kraju siecią szybkich i nowoczesnych autostrad. A w grę wchodzi przede wszystkim nasze bezpieczeństwo. Przecież nie jest żadną tajemnicą, że na polskich drogach ginie najwięcej osób w całej Unii Europejskiej. Jednak pożyjemy, zobaczymy. Być może coś się zmieni w mentalności naszej elity rządzącej, tej lub przyszłej.