Po zimie mój ogród pozostawiał wiele do życzenia. Stojące w nim
meble nie były już pierwszej świeżości a roślinność bardzo powoli wybudzała się ze snu. Natury nie da się przyspieszyć więc upatrzyłam jedynie kilka egzotycznych kwiatów na wystawach i cierpliwie czekałam na odpowiedni moment do ich zasadzenia. Nic nie stało jednak na przeszkodzie aby zająć się wyposażeniem. Miałam zaplanowanych kilka dni urlopu i postanowiłam wykorzystać je na stworzenie bezpiecznego azylu w moim ogrodzie. Przede wszystkim musiałam wymienić swoje stare
ławy ogrodowe, które nie nadawały się już naprawdę do niczego. Wypatrzyłam na wyprzedaży naprawdę pięknie zdobione drewniane meble. Idealnie pasowały do mojego ogrodu. Oczywiście ustawiłam je w zadaszonym miejscu tak aby pogoda nie miała wpływu na ich stan. Kiedyś zafascynowałam się pokojami do wypoczynku wydzielonymi w ogrodzie, takimi jak niekiedy zdarza mi się oglądnąć w MTV i kilka lat temu właśnie coś takiego stworzyłam u siebie. To naprawdę niesamowicie przydatne rozwiązanie. Można tam usiąść nawet gdy z nieba leje się deszcz. Oprócz podstawowych mebli zamontowałam także dwie
nowoczesne lady na których bez problemu będę mogła przygotowywać różnorodne potrawy gdy zaproszę do siebie znajomych. Kilka dni wystarczyło aby nieciekawe i szare miejsce zmienić w barwne i przytulne pomieszczenie do relaksu. Wiosna to dobry czas na takie ogrodowe porządki.