Dobra muzyka potrzebuje dobrego zestawu car audio, to truizm jakich mało, ale zadziwiające jest, jak wiele osób różnie podchodzi do budowy nagłośnienia auta. Niektórzy popełniają ten błąd, że inwestują spore pieniądze w kupno drogiego odtwarzacza audio z wieloma ciekawymi efektami, ale odgrywają dźwięk na fabrycznych głośnikach. Inni przeciwnie, kupują dobrze brzmiące głośniki z porządnym subwooferem, ale zaniedbują kupno wzmacniacza czy dobrej zwrotnicy. Oto kilka drobnych porad w tym zakresie.
Moc to nie zawsze jakość
Po pierwsze - dobre nagłośnienie nie musi być wcale głośne. Nie potrzeba nam subwoofera na pół bagażnika, wystarczy dyskretny głośnik niskotonowy pod siedzeniem. W istocie nawet przy średniej mocy zestawu nie spożytkujemy w większości przypadków, nie zużytkujemy całej dostępnej nam mocy – no chyba że chcemy być słyszalni na całym osiedlu. Auta są coraz cichsze, zamiast inwestować w moc, inwestujmy w jakość dźwięku.
Pełne spektrum dźwięku
Kluczowym dla zestawu audio jest charakterystyka przenoszenia tonów. Jeśli chcemy zapewnić sobie jak najwierniejszy odbiór muzyki, potrzebujemy 3 różnych głośników: dla tonów niskich – subwoofer, dla tonów średnich – głośnik średniotonowy oraz tweeter (tzw. gwizdek) dla tonów najwyższych. Te dwa ostatnie typy często łączy się w jedną konstrukcję głośników dwudrożnych.
Rozmieszczenie głośników
Nie wystarczy jednak zakupić całą gamę głośników, ważne jeszcze, aby je odpowiednio rozmieścić w aucie. Niektórzy robią ten błąd, że większość głośników montują na tylnej półce. To nie jest najlepszy pomysł. Jak często na koncercie muzycznym odwracacie się tyłem od sceny? Człowiek jest tak stworzony, że najlepiej odbiera dźwięki znajdujące się przed nim. Dlatego też z przodu, przed kierowcą, powinny znaleźć się zarówno głośnik średnio- jaki i wysokotonowy. Głośnik niskotonowy zaś można instalować nawet na podłodze w bagażniku – oczywiście, jeśli tylko posiadamy tam tyle miejsca.