Na 38 hektarach powierzchni zlokalizowano ponad 160 obiektów, w tym najnowszą jego część – „galicyjski rynek”, sfinansowany w przeważającej części z funduszy europejskich. Jego rekonstrukcję planowano od samego początku istnienia placówki, rezerwując na ten cel obszar nieopodal wejścia.
Dzisiaj Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku to:
- sektor bojkowski z górującą nad nim cerkwią z Grąziowej (1731 rok) oraz będącą właściwie kaplicą bez cech wystroju cerkiewnego wewnątrz, cerkwią z Rosolina z 1750 roku;
- sektor łemkowski z pochodzącą z 1831 roku cerkwią z Ropek;
- sektor pogórzański i położony za nim sektor naftowy;
- sektor doliniański z kościołem z Bączala Dolnego z 1667 roku;
- rynek miasteczka galicyjskiego.
Przy tym ostatnim skupionych jest 40 budynków mieszczących oprócz części mieszkalnych także warsztaty wytwórcze i punkty usługowe charakterystyczne dla małej społeczności podkarpackich miasteczek. Jest też straż ogniowa, studnia, kramy, kręgielnia i muzealne pomieszczenia wystawowe. W nowo postawionych domach znalazły się pracownie: szewca, krawca, zegarmistrza, fotografa, malarza ikon, sklep z artykułami kolonialnymi, piekarnia, apteka, gospoda, urząd pocztowy i siedziba gminy. Sporą atrakcją jest przeniesiony z Ustrzyk Dolnych żydowski dom z zachowanym mechanizmem podnoszenia dachu, używanym podczas Święta Sukkot (Święto Szałasów, inaczej nazywanego Kuczki). Tam też można obejrzeć kuchnię urządzoną i wyposażoną z zachowaniem zasad koszerności.
Każdy dom i warsztat można zwiedzać z przewodnikiem, a dodatkowo podczas organizowanych nader często imprez ich wnętrza „ożywiane są” przez pracujących w nich ludzi. Idea „żyjącego muzeum”, znana na świecie od wielu lat, w Sanoku znalazła godnych naśladowców, dbających o detale strojów i fryzur osób uczestniczących w rekonstrukcji życia sprzed stu lat.
A przecież domostwa skupione wokół rynku to tylko część parku etnograficznego. Każdy z jego sektorów tworzony jest przez kilkadziesiąt obiektów: domy, stodoły, stajnie, obory, chlewiki, wiatraki, kapliczki, ule, wiejskie warsztaty i całe mnóstwo sprzętów stanowiących ich wyposażenie.
Na zwiedzanie skansenu należy poświęcić co najmniej 3 godziny, a i tak zobaczy się tylko wybrane, reprezentatywne dla każdego sektora miejsca. Bez wątpienia jest to ogromna atrakcja. Jedna z większych w całym bieszczadzkim regionie. Ponad 100 tysięcy zwiedzających co roku jest na to najlepszym dowodem.