Nawet jeżeli do tematu ubezpieczeń podchodzimy sceptycznie, to musimy kupować obowiązkową polisę OC samochodu czy ubezpieczenie od Następstw Nieszczęśliwych Wypadków (NNW). Podobnie w przypadku domu – jest zbyt cenny, byśmy machali ręką na możliwe zagrożenia. Jednak do zabezpieczania mienia należy podchodzić rozsądnie – nie ma sensu przepłacać na polisie, kupować każde możliwe zabezpieczenie, chociaż wcale nam się nie przyda itd. Co wybrać? Jak rozpocząć szukanie ubezpieczenia nieruchomości?
Krok pierwszy: Czego tak naprawdę potrzebuję?
Zanim zaczniemy rozglądać się za polisami, musimy wiedzieć, czego szukamy. Czy naszym priorytetem ma być ubezpieczenie od ryzyka kradzieży? A może mieszkamy w okolicy, w której istnieje duże zagrożenie powodziowe? Jak oceniamy ryzyko związane z innymi klęskami żywiołowymi, np. nawałnicami? Czy nasza nieruchomość znajduje się na obszarach miejskich, czy poza nimi? Spokojnie oceńmy ewentualnie zagrożenia, na jakie może być narażony nasz dom. Gdy będziemy wiedzieć, jakiego rodzaju ochrony potrzebujemy, nie będziemy tracić mnóstwa czasu na szukanie i zastanawianie się, która polisa nieruchomości ma atrakcyjny zakres, a która nie. Po prosto jasno określimy, co nas interesuje, i taki produkt ubezpieczeniowy kupimy.
Krok drugi: Gdzie dostaniemy najlepsze ubezpieczenie?
Pytanie stare jak świat, które zadają sobie zarówno kierowcy, przedsiębiorcy czy studenci. Najchętniej kupilibyśmy najtaniej za jak najlepszą ochronę. Kto nam taką polisę zaoferuje? Odpowiedź nie spadnie nam z nieba. Sami musimy to sprawdzić. Najlepszym rozwiązaniem jest porównanie ubezpieczeń: samodzielnie za pomocą internetowej porównywarki ubezpieczeń lub przy udziale doradcy w multiagencji ubezpieczeń. Najlepiej wypróbować oba sposoby i porównać wyniki. Pamiętajmy, że wraz z większym zakresem ochrony idzie zwykle wyższa cena polisy. Kupując najtaniej, zyskujemy oszczędność, ale nie najlepszą ochronę. To po co kupujemy polisę, jak bezpieczeństwo nie jest dla priorytetem? Z drugiej strony, najdroższe możliwe ubezpieczenie nie zawsze jest najlepsze. Jeśli wiemy, na czym nam najbardziej zależy, możemy trochę ograniczyć obszar poszukiwań i rozpatrywanych ofert.
Krok trzeci: OWU przeczytaj choćby i trzy razy
Pamiętaj! Bez przeczytania umowy – uważnie i ze zrozumieniem – niczego nie podpisuj. Zapoznaj się dokładnie z definicjami OWU, aby wiedzieć, w jaki sposób ubezpieczyciel definiuje przedmiot umowy oraz jej uczestników – upewnij się, że wszystko jest dla ciebie jasne. Czy partnerzy żyjący w konkubinacie będą traktowani jako osoby bliskie w myśl umowy? Czym są „antyki”? (sekretarzyk z okresu dwudziestolecia międzywojennego niekoniecznie jest antykiem, jeżeli dany ubezpieczyciel za takowy uważa przedmiot mający ponad 100 lat). I przede wszystkim, dokładnie przeczytaj wyłączenia od odpowiedzialności. W jakich sytuacjach ubezpieczyciel nie będzie zobowiązany do wypłaty odszkodowania? Gdzie kończy się zakres ochrony? Tę część umowy przeczytaj choćby i parę razy. To ważne, abyś potem nie czuł się oszukany.
Krok czwarty: A może OC w życiu prywatnym?
Na koniec warto wspomnieć, że wielu ubezpieczycieli oferuje dodatkowo możliwość zakupienia OC w życiu prywatnym razem z ubezpieczeniem domu. OC w życiu prywatnym to bardzo sensowne dodatkowe ubezpieczenie. Kiedy może się nam przydać? Gdy zalejemy mieszkanie sąsiada, gdy nasz pies pogryzie gościa zaproszonego do domu, dziecko rozbije szybę w szkole lub gdy potrącimy pieszego w czasie jazdy na rowerze. Niektóre polisy OC obejmują swoim zakresem także odpowiedzialność osób pracujących w obrębie gospodarstwa domowego, np. pomocy domowej czy niani.
Bezpieczny dom? Ubezpieczony - już tak.