W 2007 roku spełniło się urodzinowe 'Sto lat!' odśpiewywane na cześć biustonosza. Jest to aż sto lat i dopiero sto lat. Jeśli sięgniemy głęboko w przeszłość, możemy poczuć się zawiedzeni (lub rzec powinnam: zawiedzione), że ten cudowny wynalazek został podarowany światu dopiero w XX wieku.
W starożytności stosowano opaski mające podtrzymywać biust. Istnieją zapiski, informujące, że ich cel był dwojaki: ułatwienie uprawiania sportu lub też spłaszczenie piersi, by upodobnić je do męskich, ukryć. W średniowieczu i wiekach następnych podtrzymywaniu biustu służyły obciążające sylwetkę gorsety. W XIX wieku pojawiły się prototypy biustonoszy, a prawdziwe staniki zrodziły się w XX wieku.
Wiadomość o narodzinach „brassiere” podano w magazynie Vogue w 1907 i datę tę uważa się za oficjalny początek bieliźnianej rewolucji. W niepamięć odchodziły niewygodne gorsety, a zastępowały je miękkie, delikatne biustonosze . Bardziej dbano bowiem o wygodę, a przy okazji piękny wygląd kobiety – nie na odwrót. Stąd też wytworzyły się różne rozmiary i kształty biustonoszy, które z czasem stawały się coraz mniejsze. Taki proces doprowadził do pojawienia się sławetnych mocno wyciętych „bardotek”, nazwanych tak na cześć Brigitte Bardot.
Biustonosze zdobyły sobie ogromną popularność wśród kobiet, dzięki czemu przetrwały nawet burzliwe czasy wyzwolenia obyczajowego i buntu dzieci kwiatów w latach 60-tych. Przydatność i piękno staników były w stanie pokonać nadejście ówczesnej rewolucji seksualnej, gdy symbolem wyzwolenia kobiet było publiczne palenie elementów bielizny, a przede wszystkim biustonoszy. Po tych ciężkich chwilach bielizna ta odrodziła się ze zdwojoną siłą.
Dziś żadna kobieta nie wyobraża sobie swojej garderoby bez cudownych biustonoszy na każdą okazję, porę roku czy też dnia lub nocy. Ekskluzywna bielizna dla kobiet świętuje triumfy nie tylko w świecie mody, projektantów, pokazów, błyskach fleszy, ale też w alkowach, gdzie oświetlana poświatą księżyca bielizna nocna kusi swym największym atutem – opinającym piersi biustonoszem.