Ręcznie zdobiony kredens po babci, dębowa szafa pamiętająca zabory, biurko, przy którym mama odrabiała lekcje... Niemal każdy z nas ma jakiś mebel odziedziczony po bliższej lub dalszej rodzinie.

Data dodania: 2012-07-30

Wyświetleń: 1339

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W niektórych domach stare meble mają status ważnych pamiątek i traktowane są z szacunkiem. Stanowią widoczny dowód ciągłości trwania rodziny. Robione ręcznie, z prawdziwego drewna, często misternie zdobione, są świadectwem solidności i artyzmu dawnych mistrzów. Odpowiednio pielęgnowane mogą służyć wielu pokoleniom. Nawet bardzo zniszczone mogą uzyskać z powrotem dawny blask. Niezbędna jest tylko renowacja mebli. Wiele ze sposobów renowacji mebli można zastosować samodzielnie.

Na widok odziedziczonego po dziadkach stołu opadają ci ręce. Porysowany, poplamiony smarem blat, liczne ubytki lakieru, chybotliwe nogi, ślady po kornikach… W pierwszym momencie stwierdzasz: trudno, trzeba się go pozbyć. Nie tylko, że uszkodzony, to jeszcze duży i ciężki. Gdzie ja go wstawię? Ale zaraz potem przypominasz sobie: jako dziecko zjadłem przy tym stole tyle smakowitych posiłków, które zrobiła mi babcia… Zmysł praktyczny walczy z sentymentem.

Miejmy nadzieję, że wspomnienia wygrają, bo nawet poważnie zniszczone meble można nie tylko zreperować, ale i przywrócić do stanu dawnej świetności. Najwygodniej jest zdać się na fachowców od odnawiania mebli, którzy ogłaszają się także w Internecie. Można też pokusić się o samodzielną naprawę - szczególnie, jeśli mebel nie jest poważnie zniszczony i potrzebuje tylko odświeżenia lub oczyszczenia powierzchni. Będzie to wymagało trochę cierpliwości i czasu, ale pozwoli zaoszczędzić pieniędze. Szczególnie, gdy od najbliższej pracowni renowacji dzieli cię trochę kilometrów. Jeśli jednak nie mamy czasu i chęci, bez problemu znajdziemy fachowca, który oferuje usługi stolarskie.

Wiele takich mebli ma brudne lub porysowane powierzchnie, które wymagają odnowienia lub usunięcia starych powłok. Zanim zabierzesz się do pracy, powinieneś zobaczyć, z jakiego rodzaju powłoką masz do czynienia: lakierem, farbą czy politurą. O ile rozpoznanie farby nie powinno nastręczać trudności, to z lakierem i politurą sprawa nie jest już taka prosta. Aby je od siebie odróżnić, trzeba wykonać test. Potrzebny będzie fragment waty i czysty spirytus. W mało widocznym miejscu mebla pocierasz jego powierzchnię wacikiem zwilżonym spirytusem. Jeśli po kilku minutach pocierania wata pozostanie niezabrudzona - to sygnał, że masz do czynienia z lakierem. Jeśli stanie się szara, brudna - to również masz do czynienia z lakierem, tyle że brudnym. Jeśli zaś wata zacznie się lepić i przyjmie kolor mebla - to politura.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena