Październik to czas wytężonej pracy w ogrodzie. Zbieramy ostatnie warzywa i owoce, które już kończą dojrzewać; większość bylin przekwitła. Powoli zabieramy się za porządkowanie rabat i grządek. Grabimy też opadłe w drzew liście. Jednak często się zdarza, że wszystkie liście i pędy roślin ładujemy do worków foliowych i wyrzucamy do śmietnika. Warto zdać sobie sprawę, iż takie resztki roślinne to wyjątkowy skarb dla ogrodu. Wystarczy postawić w ustronnym miejscu skrzynię kompostową i wrzucać do niej to, co sprzątniemy z rabat, najlepiej po wcześniejszym rozdrobnieniu. Proces rozkładania takich resztek trwa kilka miesięcy. Po tym czasie z bezużytecznych liści, pędów i suchych badyli powstaje wspaniały, naturalny nawóz. Zawiera on bardzo dużo łatwo dostępnych dla roślin pierwiastków, zarówno mikroskładników, jak i makroskładników. Jest nie tylko bogaty w azot, potas czy fosfor, ale także w inne pierwiastki, które rośliny pobierają w mniejszych ilościach. Do skrzyni kompostowej możemy dać wszystkie odpadki z ogrodu, pamiętając jednak, aby nie wyrzucać chwastów z nasionami w przeciwnym przypadku wraz z kompostem rozsiejemy po ogrodzie uciążliwe zielsko. Nasiona chwastów mają niesamowitą zdolność przeżycia, mogą wykiełkować nawet po wielu latach. Watro wiedzieć , że nie wszystkie resztki wrzucone do kompostu rozkładają się w jednakowym czasie. Na przykład liście z drzew kompostują się bardzo długo. (nawet trzy lata), bowiem zawierają dużo węgla, a mało azotu, który jest pożywką dla rozkładających je mikroorganizmów. Dlatego wrzucając do skrzyni opadłe liście przysypujcie je nawozem azotowym. Wtedy szybciej zamieniają się w próchnicę. Dłuższego kompostowania wymagają także grube badyle takich roślin jak słonecznik, nawłoć, smotrawa, parzydło. Rozdrabniając je w specjalnym młynku, można znacznie przyspieszyć ich rozkład. Na koniec wspomnę że żaden nawóz mineralny (sztuczny) nie zawiera tylu składników pokarmowych co nawóz naturalny – kompostujmy więc resztki, a nie wyrzucajmy ich do śmietnika.