Warto również wtedy wybrać się gdzieś z rodziną, znajomymi lub samotnie zresetować swój umysł przed nadchodzącym tygodniem pracy. Dla tych, którzy nie rezerwowali noclegu w górach istnieje bardzo ciekawe wyjście awaryjne.
U zbiegu Wisły i Narwi istnieje jedna z najlepiej zachowanych oraz największych twierdz w całej Europie – Modlin. Z wieży tatarskiej rozpościera się wspaniały, wręcz bezcenny widok na dwie wielkie rzeki Mazowsza, które zlewają się w jedno rwące koryto u stop twierdzy. W dali powyżej linii brunatnej Wisły widać już Warszawę. Jednak nieco bliżej, tuż za korytem Narwi niczym krzyżacki zamek straszy carski spichlerz zbudowany z czerwonej cegły. Plany fortyfikacji osobiście kreślił Napoleon Bonaparte, który stad chciał kierować podbojem całej Wschodniej Europy. Od 1806 roku Modlin miał stać się centrum dowodzenia. Jednakże zamierzenia swojego nie zdołał zrealizować. Pomimo, że Moskwa została przez niego zdobyta, to wojnę przegrał. Wykorzystywana w czasie powstania listopadowego oraz obu wojen twierdza dziś straciła swoje funkcje militarne. W cieniu jej murów spotkać można licznych wędkarzy. To właśnie oni zachwalają króla tutejszych wód – dumnego suma. Dzięki temu, iż nie stacjonują tu oddziały żadnych wojsk, jej podwoje otwarte oraz dostępne są dla wszystkich. Oglądać zatem można najdłuższy w Europie budynek dawnych koszar, wieże obronne, kasyno oficerskie. Zwiedzić można również muzeum, które przedstawia obiekt za najlepszych jego czasów świetności, które niebawem znowu mogą powrócić. W okolicy powstaje właśnie nowoczesne lotnisko, a cześć budynków twierdzy zostanie zamieniona na elegancki hotel.
Dojazd samochodem do Modlina jest dziecinnie prosty, zwłaszcza z Warszawy. Można również dojechać pociągiem lub nawet autobusem. Będąc w Modlinie grzechem byłoby nie odwiedzić Puszczy Kampinoskiej – gigantycznego i wciąż dzikiego kompleksu leśnego. Można również popływać kajakami po Narwi. Zatem do zobaczenia w Modlinie!
