Jest to trzynasty co do wielkości kraj Czarnego Lądu, jego powierzchna to niemal milion km2, a ludność to około 30 milionów. Tanzanię zamieszkują głównie ludy z plemion Bantu, jak również Masajowie. Klimat tego równikowego państwa jest bardzo przyjazny, gdyż kraj leży na wysokim płaskowyżu. Odwiedzając jego największe atrakcje nie ma potrzeby szczepienia się.
Tanzania słynie także ze swojej wyspy Zanzibar. Niesamowite miejsce... szczególnie stare miasto stolicy (która również nazywa się Zanzibar) czyli Stone Town. Wyspa z racji swojego położenia i przeszłości jest mieszanką czterech kultur: europejskiej, afrykańskiej, arabskiej i indyjskiej. Mieszanka kultur to także mieszanka religii. Co ciekawe sama wyspa Zanzibar jest absolutnie muzułmańska. Wyznawcy islamu stanowią około 99% mieszkańców. Natomiast na stałym lądzie niemal 50% to chrześcijanie.
W przeszłości Zanzibar był największym portem przeładunkowym niewolników na wschodnim wybrzeżu Czarnego Lądu. A jacy są ludzie? Jak większość na świecie, życzliwi i nastawieni bardzo przyjaźnie. Trzeba tylko uważać z aparatem i robieniem zdjęć tubylcom... najlepiej najpierw coś zagadać, a potem zapytać o zgodę.
W wielu miejscach Tanzanię opisuje się jako jeden z biedniejszych krajów Afryki. Być może wynika to z syntetycznych statystyk. Ja natomiast głodujących ludzi ani biedy rzucającej się w oczy nie widziałem.
Tanzania przez lata była izolowana przez prochiński rząd. Teraz jest otwarta na turystów i jednocześnie nie tak komercyjna jak Kenia. Można spotkać Masajów którzy faktycznie mieli znikomy kontakt z białym człowiekiem. Wykorzystaj to i odwiedź ten piękny kraj póki plastikowy kapitalizm korporacyjny nie zniszczył jego pierwotnego charakteru. Ja tam wrócę na pewno!