Pęknięcia na ścianach czy sufitach szczególnie w nowych domach czy mieszkaniach sa zmorą każdego mieszkańca. Chcesz pochwalić się pięknym wnętrzem a tu rysa na ścianie biegnąca z jednego końca ściany na drugi.

Data dodania: 2011-03-27

Wyświetleń: 5989

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Każdy z nas chce mieć ładnie pomalowane i wykończone mieszkanie czy dom, aby można było pokazać go znajomym czy rodzinie.  Kiedyś byłem w nowym mieszkaniu u znajomego i co widzę na centralnej ścianę w salonie "piękne" pęknięcie rozchodzące się od gniazdka do sufitu, ale żeby było ciekawie nie prosta kreska tylko ładne ząbki przez pół ściany. Widok nieziemski szczególnie że to nowy blok i oszczędności życia zostały tam włożone. Oczywiście administrator stwierdził, że to normalne bo nowy blok to musi się ułożyć. Jednak jak się inwestuje nie małe pieniądze w mieszkanie czy dom to raczej nie oczekuje się wzbogacenia wyglądu poprzez różnego rodzaju pęknięcia i ubytki tynku.

Osobiście próbowałem pozbyć się pęknięć na suficie i po kilku razach powtórki zabiegu zrywania i ponownego nakładania taśmy z włókna postanowiłem spróbować czegoś innego. Znajomy powiedział, że na rynku dostępna jest tzw. "tapeta szklana" pomyślałem tapeta. Tapetę to można położyć dla ozdoby a nie do ukrywania pęknięć i łączenia płyt k-g.

Pomyślałem że spróbuję. Po udaniu się do któregoś z kolei sklepu z materiałami budowlanymi udało mi się kupić "tapetę" i tu moje zdziwienie, metrowej szerokości rolka z nawiniętą dzianiną . Próba wytrzymałości na rozciąganie , tapeta wytrzymała, wytrzymała również szarpanie, więc stwierdziłem że spróbuję. Ponowne usunięcie starej pękniętej taśmy z łączenia płyt , oczywiście pył był wszędzie jak to podczas skrobania wyrobów z gipsu, ale jakoś udało się nie pokryć wszystkiego białym proszkiem. Przystąpiłem do założenia tapety wyciąłem pasek takiej szerokości aby zachodził na ścianę po ok. 10cm z każdej strony poza pęknięcie. Specjalnym klejem do tapety szklanej przykleiłem na płytę rozprowadzając wałkiem.  Jako niedowiarek stwierdziłem zostawię tak na kilka dni bo jak znów pęknie to przynajmniej nie stracę farby którą miałem pomalować sufit.

Po kilku dniach sprawdziłem  i niespodzianka pęknięcia nie było, sufit pomalowałem i na radzie jest ok. Może nie wytrzyma trzęsienia takiego jak nawiedziło Japonię ale normalne użytkowanie pomieszczenia tak. 

 

wiecej informacji możesz znaleśc pod linkiem http://mieszkanieidom-ewelina.blogspot.com

Licencja: Creative Commons
4 Ocena